Polak doznał fatalnie wyglądającej kontuzji pod koniec dogrywki wtorkowego, półfinałowego meczu w Monachium o Puchar Niemiec z Borussią Dortmund (remis 1:1 po 120 minutach gry i 2:0 dla gości w rzutach karnych).
Lewandowskiego w wyskoku do piłki w polu karnym staranował bramkarz Mitchell Langerak, który po meczu powiedział: - Mam nadzieję, że z Robertem wszystko dobrze. Jest moim dobrym przyjacielem, a to był tylko wypadek.
Niestety, po badaniach w szpitalu, do którego Lewandowski trafił zaraz po spotkaniu, okazało się, że jego uraz jest poważny. Dziś rano lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski w rozmowie z serwisem laczynaspilka.pl poinformował, że „Lewy” ma pękniętą kość szczękową i wstrząśnienie mózgu.
Zaraz po meczu trener mistrza Niemiec Josep Guardiola mówił, że Lewandowski ma ranę na głowę, a menedżer zawodnika napisał na Twitterze, że Polak „nie pamiętał ostatnich minut”.
Nie wiadomo, jak długo trwać będzie przerwa w treningach i grze Lewandowskiego. W najbliższą środę Bayern czeka pierwszy mecz półfinałowy z Barceloną na Camp Nou.