"Górnik" ściśle współpracuje z Południowym Koncernem Węglowym, w którego struktury wchodzi sąsiadująca ze szkołą kopalnia "Janina". Co roku, ponad dwudziestu najlepszych absolwentów ma dzięki temu zagwarantowaną pracę na kopalni. Dzięki stypendiom Mogą też uczyć się na krakowskiej Akademii Górniczo Hutniczej. Koncern funduje bowiem stypendia.
W sobotę do libiąskiego "Górnika" zjechał tłum absolwentów, uczniów, byłych i obecnych nauczycieli, by wspólnie świętować jubileusz. Wzruszeniom nie było końca. - W tych murach poznałam mojego męża, Karola. To było prawie trzydzieści lat temu - wyznaje Maria Pikur z Chrzanowa.
Niestety w ubiegłym roku ciężka choroba zabrała jej męża. Nie mogła się jednak oprzeć, by nie przyjść na spotkanie po latach. - Ta szkoła dała nam nie tylko siebie, ale także solidną pracę. Wprawdzie związaliśmy swój los ze śląską kopalnią, jednak to właśnie tutaj zyskaliśmy szlify - przekonuje pani Maria.
Na uroczystości nie zabrakło także Andrzeja Wojdyły, członka zarządu Polskapresse - Oddział Prasa Krakowska, wydawcy "Gazety Krakowskiej", który także "wychował się" w "Górniku". - Jestem dumny i gdy tylko mogę, chwalę się, że skończyłem właśnie tę szkołę - zaznacza Andrzej Wojdyło.
Poseł Tadeusz Arkit choć nie skończył "Górnika" jest z nim emocjonalnie związany. - Ta szkoła jest wizytówką gminy. Daje młodym ludziom największe możliwości. Daje im pracę, a przez to zakorzenia właśnie w tym mieście - mówi poseł z Libiąża.
Bogumiła Buchała, dyrektor szkoły przygotowała dla swych gości jubileuszową niespodziankę, studniówkę po latach.
Awantura o Carrefour w Sukiennicach
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!