Podczas wizyty po kolędzie jeden z ministrantów, 16-latek z Libiąża, ukradł portfel. Były w nim prawo jazdy, dowód osobisty, dowód rejestracyjny oraz karty bankomatowe. Chłopak wykorzystał fakt, że portfel leżał przy wejściu do mieszkania.
16-latek zrobił zakupy wykorzystując do tego skradzioną kartę. Z konta pokrzywdzonego w ten sposób zniknęło 80 zł. Policjanci z Libiąża namierzyli złodzieja i odzyskali skradzione przedmioty.
- Chłopiec przyznał się do kradzieży, pieniądze uzyskane za pomocą karty wydał na gry - informuje Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy policji w Chrzanowie.
Sprawa trafi do Sądu Rodzinnego, który zdecyduje jakie konsekwencje poniesie małoletni sprawca.
A co ma być z księdzem ? Przecież to nie ksiądz ukradł, tylko 16 latek, tacy traktowani są jak dorośli i odpowiadają za swoje czyny.
Za nieletnich odpowiadają rodzice, a nie księża ! To rodzice powinni wychowywać i być przykładem. A jak uczeń w czasie lekcji, czy przerwy w szkole ukradnie koledze np. pieniądze to odpowiada nauczyciel ?
o
olo
A co z księdzem, który wtedy odpowiadał na nieletniego?