Wiele wskazuje, że nowym prezesem Małopolskiej Organizacji Turystycznej zostanie Grzegorz Biedroń z PiS. Miałby na tym stanowisku zastąpić obecnego jej szefa - Leszka Zegzdę z PO. Choć funkcja ta nie jest określana jako polityczna, to wydaje się, że członkowie tej organizacji zagłosują na wspomnianego radnego sejmiku.
- Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu - zastrzega Grzegorz Biedroń.
Grzegorz czuje turystykę
W skład Małopolskiej Organizacji Turystycznej wchodzą przedstawiciele samorządów wszystkich miast, gmin i powiatów województwa małopolskiego. Zrzesza ona również firmy, lokalne organizacje turystyczne i osoby prywatne, które z szeroko pojętą turystyką są mocno związane, chociażby o niej pisząc.
- To byłaby dobra wiadomość dla naszego regionu, gdyby akurat Grzegorz Biedroń został prezesem tej instytucji - zauważa Czesław Szynalik, który Beskid Wyspowy promuje poprzez organizację wielu wydarzeń kulturalnych i turystycznych.
Pochodzący z Limanowej radny sejmiku województwa małopolskiego jest znany nie tylko z zamiłowania do górskich wędrówek, ale też promowania kultury regionu.
- Grzegorz czuje turystykę, mieszkając w takim regionie jak nasz, wiemy, jakie korzyści ekonomiczne może ona przynieść - ocenia Urszula Nowogórska, radna sejmiku.
Człowiek kompromisu
Objęcie funkcji prezesa MOT na pewno nie jest spełnieniem ambicji dla Grzegorza Biedronia, zwłaszcza w sferze polityki. Mimo że w wyborach samorządowych zebrał ponad 38 tys. głosów, to nie otrzymał żadnego znaczącego stanowiska w województwie.
- Nie ubolewam z tego powodu, bo jak to bywa w życiu i polityce, aby zachować jedność, trzeba umieć zawierać kompromisy - podkreśla Biedroń.
