Romski grób stanął w ogniu. Romowie z Koszar mówią o podpaleniu
- Jesteśmy w posiadaniu wstępnej opinii biegłego. Wynika z niej, że przyczyną powstania ognia, który uszkodził nagrobek, jest stearyna - środek, z którego produkowane są świece woskowe - informuje Stanisław Piegza, rzecznik policji w Limanowej.
Dodaje, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż stearyna wyciekła z palącego się znicza, co w konsekwencji doprowadziło do zapalenia łatwopalnych przedmiotów, które były na płycie nagrobka, m.in. wiązanek i kwiatów.
Mieczysław Szczerba, brat zmarłego, którego grobowiec stanął w ogniu, od początku utrzymywał, że doszło do celowego podpalenia. Przekonywał, że tuż przed pożarem ktoś wygrażał jego rodzinie na cmentarzu. Twierdzi, że to element walki z mniejszością romską.
Policja po uzyskaniu opinii biegłego jest bliska tego, aby sprawę ostatecznie umorzyć.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+