Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osoby odpowiedzialne za podpalenia samochodów w Krakowie pozostają nieuchwytne. Policja umorzyła sprawy z ubiegłego roku

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Spalone pojazdy przy ul. Stefana Jaracza
Spalone pojazdy przy ul. Stefana Jaracza fot. Patrol998-Małopolska/Pomoc Drogowa Kraków, Sprint-Car
Przez blisko miesiąc pod koniec 2022 r. w różnych lokalizacjach Krakowa spłonęło blisko 10 samochodów. Sprawa pożarów pozostaje niewyjaśniona, a policja informuje, że wbrew wielu działaniom, które podjęli funkcjonariusze - nie udało się ustalić sprawców podpaleń, dlatego postępowania w tych sprawach zostały umorzone. Jedna z osób, której samochód spłonął w ubiegłym roku, nie kryje swojego zdenerwowania faktem, że policja już umorzyła wszystkie te sprawy. - Co z monitoringiem i świadkami? - pyta kobieta i dodaje, że czuje ogromną niemoc w tej sprawie i jest zawiedziona takim tokiem postępowań, dlatego złożyła zażalenie do prokuratury. Mieszkanka Krakowa nie rozumie, dlaczego ktoś wybrał akurat jej samochód, ponieważ nigdy nie dała nikomu powodów do tego, by chciał się na niej mścić.

Póki co sprawy zostały umorzone

- W miejscowych komisariatach toczyły się postępowania w sprawie pożarów pojazdów, do których doszło pod koniec ubiegłego roku, czyli na ul. Felińskiego, ul. Jaracza, ul. Glinianej oraz na os. Wysokim. Miały one na celu wyjaśnić okoliczności w jakich doszło do pożarów i ustalić ewentualnych sprawców zdarzeń - mówi nam podkom. Piotr Szpiech rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Jak również dowiadujemy się od rzecznika KMP - Z opinii biegłych wynika, że najprawdopodobniej były to podpalenia.

Każda z tych spraw była badana oddzielnie, jednak nie jest wykluczone, że mogły mieć ze sobą coś wspólnego. Policjanci podjęli szereg czynności w tych sprawach, jednak nie udało im się ustalić sprawców podpaleń, dlatego postępowania zostały umorzone.

- Sprawy pozostają jednak w dalszym zainteresowaniu policjantów i z chwilą uzyskania nowych, istotnych informacji, które mogły przyczynić się do ustalenia osób odpowiedzialnych za podpalenia samochodów, postępowania zostaną podjęte - dodaje Szpiech.

Dlaczego podpalacze wybrali jej samochód?

Właścicielka jednego ze spalonych aut nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego podpalacze wybrali akurat jej samochód.

- Nie mam żadnych długów czy też zobowiązań. Nigdy nie miałam sytuacji, które mogłyby doprowadzić do tego, że teraz ktoś chciałby się na mnie mścić. Nikomu też nie zaszłam za skórę, a moje relacje z sąsiadami są dobre, dlatego nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ktoś wybrał akurat mój samochód - mówi nam właścicielka spalonego pojazdu i dodaje - Ten pożar nadal przyprawia mnie o dreszcze. Czuję się ofiarą tej sytuacji i każdego dnia zadaję sobie pytania i analizuję całe moje życie, żeby zrozumieć, dlaczego padło na mnie.

Kobieta po otrzymaniu informacji o umorzeniu sprawy podpalenia jej auta, postanowiła napisać zażalenie do prokuratury.

Pożary w odstępie kilku dni

Do pierwszego pożaru doszło 21 października około godz. 23 przy ul. Felińskiego. Gdy policja dotarła na miejsce, całe auto było już objęte ogniem. Na kolejny pożar nie trzeba było długo czekać, 22 października przy tej samej ulicy w godzinach wieczornych spłonęły aż dwa samochody.

Na początku listopada ogień zaniepokoił mieszkańców Żabińca. Około godz. 3 nad ranem na ul. Stefana Jaracza spłonęły dwa pojazdy - jeden marki Maserati spłonął doszczętnie, a drugi, który był w pobliży został uszkodzony.

Zaledwie tydzień później, 10 listopada, na parkingu przy ul. Glinianej spłonęły dwa samochody, a w samochodzie, który był zaparkowany obok, od ognia zajęło się koło i zderzak. Wówczas o spalonych samochodach poinformował nas Czytelnik, który natrafił na te pojazdy.

Kolejny pożar miał miejsce na os. Wysokim w Bieńczycach w nocy z 10 na 11 listopada. Wówczas spłonęło wnętrze audi A4, a dwa samochody znajdujące się obok zostały osmolone.

Mieszkańcy tuż po pożarach mówili nam, że nie mają wątpliwości, że te zdarzenia to dzieło podpalaczy lub seryjnego podpalacza.

- Na pewno nie było dziełem przypadku, że w ciągu niespełna doby na tym samym osiedlu zapaliły się trzy samochody, w tym dwa równocześnie w odległości kilkuset metrów od siebie. Wszystkie w takich miejscach, do których można się podkraść, nie rzucając się w oczy. W jednym przypadku było to przed północą, w drugim wcześniej, ale też po zapadnięciu zmroku - to też sprzyjało temu, że ktoś mógł zakraść się niezauważony - mówił nam mieszkaniec os. Górka Narodowa.

27 listopada mieszkańców zaniepokoiły kłęby czarnego dymu unoszące się obok skrzyżowania ulicy Kijowskiej z Wrocławską gdzie zapalił się foodtruck. Jednak w tym wypadku nie było mowy o podpaleniu, a o zwarciu instalacji, która doprowadziła do pożaru.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska