Na trop zorganizowanej grupy przestępczej dokonującej oszustw metodą „na funkcjonariusza CBŚP” wpadli funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i przekazali informacje do stołecznej policji.
Przestępcy zostali namierzeni, a ich zatrzymanie stało się priorytetem, ponieważ oszuści niewiele wcześniej wyłudzili sporą sumę pieniędzy – 1,5 mln zł trafiło w ich ręce po tym, gdy przekonali księgową, że powinna przekazać środki z firmowego rachunku w policyjny depozyt, by uchronić je przed kradzieżą.
Jak nieoficjalnie ustalił Onet, pieniądze straciła w ten sposób jedna z prywatnych firm z Lublina zajmująca się projektami technologicznymi, a księgowa wykonała przelew bez wiedzy swojego szefa.
Pierwsze trzy osoby zamieszane w oszustwo zatrzymano w ciągu dwóch dni, kolejnych niewiele później. Dwaj mężczyźni w wieku 33 i 38 lat wpadli, gdy wypłacali z bankomatu gotówkę. W ich samochodzie znaleziono ponad 157 tys. zł. Trzecim mężczyzną był 52-latek, który koordynował procederem – zatrzymano go w wynajętym przez niego mieszkaniu, podobnie jak czwartą osobę, którą był 25-latek. Ostatniego przestępcę zatrzymano w jednej z miejscowości na Mazowszu. Mężczyzna ma 33 lata.
Policji udało się także zablokować na jednym z kont ponad pół miliona złotych.
Okazało się, że wyłudzenie 1,5 mln zł od lubelskiej księgowej to nie jedyne tego typu przestępstwo na koncie grupy. W ten sam sposób oszukali także starsze małżeństwo z Lublina. 83-latek stracił ponad 140 tys. zł, które były oszczędnościami życia jego i jego żony.
Zatrzymanych mężczyzn tymczasowo aresztowano na trzy miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.
Źródło: Onet
