Narzeczeństwo na odległość...
Do poznania przyszłej żony dochodzi często już w trakcie odbywania kary. Czasem jakiś współosadzony podzieli się adresem dobrej znajomej, która jest aktualnie singielką i chętnie zgadza się na wspólne korespondowanie.
- Zdarza się też, że skazany, któremu dłuży się pobyt za więziennymi murami przypomni sobie o jakiejś dziewczynie sprzed lat i odnawia z nią relację w myśl powiedzenia „stara miłość nie rdzewieje”. Bywa też tak, iż uwięzienie niweczy plany narzeczonych i termin stawiennictwa do odbycia kary pokrywa się z ustaloną już datą ślubu - mówi por. Beata Bańdur..
Nierzadko rozłąka spowodowana pobytem za kratami jest impulsem do tego, aby zalegalizować związek. Dla dwojga ludzi staje się wtedy oczywiste, że są dla siebie kimś ważnym i pragną w ten sposób scementować swoją relację.
Od decyzji do realizacji...
Zawarcie ślubu w więzieniu również wymaga przygotowań, ale zgoła odmiennych od tych, które podejmuje się na wolności. Najpierw należy ustalić termin w Urzędzie Stanu Cywilnego.
Po wyznaczeniu daty ślubu skazany zobowiązany jest do napisania prośby do Dyrektora Zakładu Karnego o zgodę na zorganizowanie uroczystości. Trzeba wybrać świadków, którzy przed uczestnictwem w zaślubinach muszą przejść weryfikację administracji zakładu karnego (nie mogą to być osoby karane).
- Następnie organizacją uroczystości zajmuje się druga połowa skazanego, gdyż z racji przebywania poza więziennymi murami ma większe możliwości aniżeli sam osadzony - dodaje Beata Bańdur.
To ona zajmuje się wyborem obrączek ślubnych, strojów wizytowych, załatwia wszelkie formalności. Zakład Karny wystawia zaświadczenie dla Urzędu Stanu Cywilnego o zgodzie na zorganizowanie ślubu cywilnego na terenie jednostki penitencjarnej.
Wielki dzień...
W dniu ślubu zazwyczaj świadkowie wraz z narzeczoną przychodzą chwilę wcześniej niż urzędnik. Po przejściu kontroli spotykają się ze skazanym, który ma czas na przebranie się w ślubny garnitur (dostarczony tylko na czas uroczystości). Ceremonia odbywa się na sali widzeń. Po ślubie małżonkowie mogą zamówić sobie poczęstunek w więziennej kantynie (najczęściej decydują się na tort i kawę).
Otrzymują zgodę od Dyrektora Zakładu Karnego na godzinne widzenie, po którym skazany ponownie przebiera się w odzież skarbową i wraca do oddziału mieszkalnego.
Obrączka skazanego deponowana jest w Dziale Finansowym lub zabiera ją ze sobą małżonka, gdyż jako przedmiot wartościowy nie może być wydana panu młodemu do celi mieszkalnej. Przyjęcie weselne i noc poślubna muszą poczekać na termin końca kary.
I co dalej…
Służba Więzienna nie prowadzi statystyk na temat trwałości związków zawieranych w trakcie odbywania kary. Wiadomo natomiast, że w Zakładzie Karnym w Tarnowie w 2017 roku zorganizowano trzy tego typu uroczystości.
W 2018 tyle samo na terenie jednostki penitencjarnej (dodatkowo jeden ślub odbył się w trakcie korzystania przez skazanego z przepustki). W 2019 roku zawarto dotychczas jeden związek małżeński.
- Biorąc pod uwagę całą populację skazanych, którzy odbywają karę w tarnowskiej jednostce penitencjarnej, ilość ślubów udzielanych w trakcie odbywania kary jest niewielka. Tym, którzy decydują się na ten krok staramy się zapewnić jak najbardziej optymalne warunki do tego, aby ten dzień był wyjątkowy i niezapomniany mimo realiów, w jakich uroczystość się odbywa- mówi Beata Bańdur..
WIDEO: Trzy Szybkie. Monika Bogdanowska: Nigdzie nie spotkałam się z takim stanem miasta jak w Krakowie
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
