
Pierwszy raz od wielu lat pracujących Małopolanek jest więcej niż biernych zawodowo.

Małopolanki przez lata słynęły w całej Polsce jako ponadprzeciętnie bierne zawodowo (jeszcze mniej aktywne były tylko mieszkanki Podkarpacia i Lubelszczyzny). W wymienionym wcześniej przedziale wiekowym (15-89 lat) pracowało mniej niż 50 procent z nich, a na wsi odsetek pracujących ledwie przekraczał 40 proc. Polityka państwa w ostatnich latach pełna była mechanizmów mających zachęcić kobiety do rodzenia dzieci (pierwszych i kolejnych) oraz pozostawania w domu. Statystyki z lat 2017-2018 zdawały się potwierdzać, że ta strategia działa: dzietność i liczba urodzeń nieco wzrosła (co ciekawe: najbardziej w metropoliach; na wsi odnotowano postępującą zapaść), natomiast aktywność zawodowa kobiet była coraz mniejsza. U progu pandemii przejawiało ją zaledwie 46 proc. ogółu Małopolanek, a pracowało mniej niż 44 proc. U mężczyzn te odsetki były zdecydowanie wyższe – odpowiednio: 66 i 63 procent.

W ciągu jednego tylko trzeciego kwartału 2021 populacja biernych zawodowo kobiet stopniała w naszym regionie z 708 tys. do 660 tys. (a więc o 48 tys.!), a liczba pracujących wzrosła z 637 do 677 tys. (czyli o 40 tys.). Współczynnik aktywności zawodowej skoczył do niespotykanej od lat wartości 51,5 proc, a liczba pracujących po raz pierwszy od dawna zrównała się z liczbą biernych.

Znalezienie etatowej pracy jest w ostatnim czasie dużo łatwiejsze niż wcześniej, a jednocześnie wynagrodzenia stały się na tyle konkurencyjne w stosunku do systemu zasiłków socjalnych, że wiele tysięcy kobiet postanowiło wyjść z domów – i zarabiać.