W gminie Szczucin dach nad głową straciło 26 rodzin. Ci, którzy nie mają krewnych, u których mogliby zamieszkać, otrzymali mieszkania zastępcze. - Sytuacja mieszkalna osób, które straciły swoje domy w wyniku powodzi, została w stu procentach zabezpieczona. Zastępcze mieszkania będzie opłacać gmina - mówi Jan Sipior, burmistrz Szczucina. - Być może uda nam się wynegocjować przedłużenie rządowego dofinansowania. Natomiast w lutym powinniśmy ukończyć budowę budynku mieszkalnego w Słupcu - dodaje.
Barbara Górak ze Słupca razem z mężem i dwojgiem dzieci mieszka w domu należącym do synowej.
- O kontenerach chcemy już zapomnieć. Wystarczył mały przymrozek i zamarzała herbata - mówi. Z rodzinnego domu Barbary Górak nic nie zostało, po powodzi nadawał się już tylko do rozbiórki. Kobieta razem z rodziną buduje teraz nowy dom. - Pieniądze z odszkodowania przeznaczyliśmy na budowę fundamentów. Reszta prac zostanie wykonana wiosną - mówi pani Barbara. Na temat kontenerów nie ma najlepszego zdania również Zofia Chudy. Kobieta wraz z rodziną dostała od gminy mieszkanie w budynku ośrodka zdrowia w Słupcu. - W kontenerach mieszkało się tak, że świeć Panie Boże. Teraz mamy bardzo dobre warunki - dodaje pani Zofia. Mieszkania otrzymali także mieszkańcy Maniowa, w tym Janusz Łabuz i jego 18-letni syn Paweł. Dzięki temu mogli się wyprowadzić ze zrujnowanego domu, w którym mieszkali zaraz po tym, jak woda opadła.
Dziwisz: nie dla zarodków w lodówkach
W Kłodnem pod Limanową, w wyniku osuwających się od nadmiaru wody mas ziemi, dach nad głową straciło na początku czerwca 17 rodzin. Większość z nich znalazła tymczasowe schronienie u bliskich. Jedna rodzina zamieszkała w ośrodku zdrowia w sąsiedniej Męcinie. - Wszystkie rodziny mają dach nad głową i żadna nie musi mieszkać w kontenerze - mówi Stanisław Piegza, kierownik Wydziału Inwestycji i Zamówień Publicznych Urzędu Gminy Limanowa. - Jeszcze do końca tego roku zakończymy budowę nowych domów dla poszkodowanych. Jesteśmy nawet wstępnie umówieni z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, że na Boże Narodzenie odwiedzi mieszkańców w nowych domach - dodaje. Poszkodowani przez osuwisko są jednak sceptyczni.
- Z zewnątrz jest już elewacja zrobiona, ale w środku jest jeszcze mnóstwo pracy i ciężko uwierzyć, że wprowadzimy się przed świętami - przyznaje Iwona Wojsław. Pani Iwona wraz z rodziną mieszka obecnie w niewielkim domu w sąsiedniej miejscowości Wysokie. Przed zimą martwi ją to, że w tymczasowym domu, który udostępnili jej ludzie dobrej woli, jest problem z dostępem do czystej wody. - Dostarczają nam ją w beczkach strażacy - mówi.
W gminie Lanckorona część osób poszkodowanych przez osuwiska została w zagrożonych zawaleniem domach. - Mieszkamy tu od lat. Przeprowadzimy się wtedy, gdy gmina postawi nowe budynki - mówi Zofia Forsztęga z Łaśnicy.
wsp. Przemysław Malisz
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu