
Największy przyrost naturalny był zawsze na wschodzie i południu Małopolski, ale to się zmienia: Tarnowskie ma pod tym względem wyniki dużo gorsze niż Kraków, trzymaja sie jeszcze powiaty: nowosądecki (ale już nie sam Nowy Sącz) oraz lianowski, ale... (patrz sąsiednia mapka)

...Na tej mapie wyraźnie widać, jak Kraków z okolicą zasysają resztę Małopolski: wschodnie rubieże oraz Limanowszczyzna i Nowy Sącz, mają mocno ujemne saldo migracji, podobnie jak powiaty leżące na granicy z wciąż bogatszym Śląskiem. Obwarzanek krakowski i stolica regionu stale rosną. Magnesem są przede wszystkim wyższe zarobki i łatwe znalezienie pracy. Dla młodych: szkoły i uczelnie oraz możliwośc łatwego dorobienia do kieszonkowego czy stypendium.

Tarnowianie należą do najbardziej religijnych mieszkańców nie tylko Małopolski, ale Polski w ogóle. Nie są natomiast nadmiernie przedsiębiorczy, a ich średnie dochody mocno odstają od krakowskich, co pobudza migrację do stolicy regionu i przyczynia sie do wyludniania całej Tarnowszczyzny. W ostatnich latach osłabł także mocno przyrost naturalny (m.in. z powodu masowych wyjazdów młodych kobiet), a sam Tarnów szybko się starzeje.