https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mandatami łatają gminne budżety?

Bogusław Kwiecień
Stanowisko do rejestracji prędkości przed jedną ze szkół
Stanowisko do rejestracji prędkości przed jedną ze szkół straż miejska w Andrychowie
W Andrychowie strażnicy miejscy przez jeden tydzień w miesiącu ustawiają fotoradar w wybranym punkcie miasta i łapią kierowców, którzy przekraczają dozwoloną prędkość. Podobnie jest w Brzeszczach. Kierowcy uważają, że to jest sposób na podreperowanie gminnych budżetów. Strażnicy przekonują, że chodzi wyłącznie o bezpieczeństwo na drogach.

- Nie zależy nam na wpływach z mandatów, ale wyłącznie na bezpieczeństwie pieszych i kierowców - odpiera zarzuty komendant Straży Miejskiej w Andrychowie Jan Kajdas. Podkreśla, że w ubiegłych latach, przed wprowadzeniem obowiązku stałego oznakowania informującego o kontroli radarowej, andrychowscy strażnicy rocznie zbierali za mandaty od kierowców około 200 tysięcy złotych. Po zmianie przepisów wpływy spadły do 100-120 tysięcy.

W Brzeszczach, gdzie strażnicy także raz w miesiącu korzystają z wypożyczanego fotoradaru, kary zapłacone przez kierowców przyniosły w sumie w ubiegłym roku 100 tysięcy złotych.

- Nie jest to na pewno bardzo znacząca kwota. Dla porównania, roczny budżet naszej straży wynosi 1,3 mln złotych - zaznacza szef brzeszczańskich strażników Krzysztof Tokarz.

Od tego trzeba odliczyć koszty wypożyczenia urządzenia, które w skali roku zamykają się w kwocie 25 tys. złotych.

Kierowcy przekonują, że strażnicy bywają złośliwi.

- Ustawiają się z fotoradarami w miejscach, gdzie dozwolona prędkość wynosi do 40 kilometrów na godzinę. Na takich odcinkach czasami można się po prostu zapomnieć i łapie się nie tylko mandat, ale też punkty - mówi kierowca z Brzeszcz Tomasz Bojarski.

Komendant Tokarz odpiera zarzut, że chodzi o zastawianie pułapek na kierowców. Jak tłumaczy, miejsca, które wybierają, wyznaczane są w oparciu o statystyki groźnych zdarzeń drogowych i w konsultacji z Komendą Powiatową Policji w Oświęcimiu. Przyznaje, że na ulicy Bielskiej w Jawiszowicach-Kółku jest taki odcinek, gdzie obowiązuje ograniczenie do 40 kilometrów na godzinę, ale to ze względu na sąsiedztwo szkoły. W tym miejscu zlokalizowane są dodatkowo dwa przystanki autobusowe, z których korzystają właśnie dzieci, a do tego droga mocno opada w dół. Poza tym, jak dodaje, urządzenia nastawiane są z pewną tolerancją.

- W naszym przypadku jest to nawet 30 kilometrów na godzinę. Jesteśmy raczej nastawieni na łapanie piratów, a nie kierowców, którym przydarzy się przekroczenie prędkości o 10 czy 15 kilometrów - twierdzi Tokarz.

Strażnicy i z Andrychowa, i z Brzeszcz przekonują, że ich działania przynoszą wymierne efekty. W gminie Andrychów, gdzie fotoradar ustawiany jest tylko w dwóch oznakowanych miejscach - na ulicach Racławickiej w Sułkowicach i Bielskiej w Roczynach, podczas ostatniej akcji na przełomie czerwca i lipca na zbyt szybkiej jeździe złapano 127 kierowców. Dla porównania, miesiąc wcześniej podczas tygodniowych działań przyłapanych zostało 250 kierowców.

- Kierowcy się uczą. W tych miejscach jeżdżą teraz wolniej - uważa komendant Kajdas. W Brzeszczach takiego spadku nie odnotowano. Po ostatniej sesji wezwania do zapłaty mandatów za jazdę z nadmierną prędkością wysłano do 260 kierowców. Według komendanta, ważne jest jednak, że kierowcy ściągają nogę z gazu na kontrolowanych odcinkach. Kiedyś nierzadko zdarzało się, że łapani kierowcy mknęli z prędkością 140 czy 150 km/h. Teraz takie sytuacje są sporadyczne. W ciągu minionych dwunastu miesięcy na bardzo niebezpiecznej ulicy Bielskiej nie zdarzył się ani jeden wypadek.

Straż miejska w Brzeszczach jest jedyną w powiecie oświęcimskim, która wykorzystuje w swoich działaniach fotoradar. Kilka lat temu taki pomysł rozważano w Oświęcimiu, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Teraz nad takim sposobem studzenia temperamentów kierowców zastanawiają się w Kętach.

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/602571,kto-zostanie-strazakiem-roku-2012,id,t.html;Zgłoś swojego kandydata![/a][/b]

Miss Lata Małopolski 2012. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kierowca
Pewnik nr 1-nie spotkałem nigdy aby Strażnik Miejski czy Wiejski nie był złośliwy-wynika to z chęci pokazania swojej władzy.
Pewnik nr 2-ten Pan kłamie albo mija się z prawdą,bowiem gdyby(wg Tokarza)- SM ustawiała prędkość na radarze (+30km/h)-to nie odtrąbiliby prawie żadnego "sukcesu" i nie złapaliby ani jednego pirata.
Pewnik nr 3-wg Tokarza +30 km/h ponad max dozwoloną prędkość to jeszcze w Brzeszczach można jechać-więc ja wycinam ten artykuł wkładam go za szybę w ramce i jeżdżę od dzisiaj wg ustaleń Pana Tokarza-ciekawe jak długo bez mandatu i czy będą to tolerowali Policjanci w Brzeszczach?

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska