W oświęcimskich parafiach księża zwracają uwagę, że coraz mniej zawiera się małżeństw. Ludzie wybierają wolne związki.
- Można to wytłumaczyć w ten sposób, że zachodzą jakieś obawy przed wzięciem odpowiedzialności za drugiego człowieka, o czym mówi przysięga małżeńska – zwraca uwagę Mariusz Kiszczak, proboszcz parafii św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu, jednego z organizatorów marszu. - Wygląda to tak, że - jak jest dobrze - to ludzie wspólnie dzielą życie, ale kiedy pojawiają się w nim przeciwności losu, to już nie – analizuje duchowny.

Uroczystości rozpoczęła msza święta koncelebrowana w parafii pw św. Józefa, na osiedlu Zasole. Dziekan Fryderyk Tarabuła podkreślił, że Eucharystia to szczególne podziękowanie Bogu za uśmiech kierowany pod adresem rodziny. Podczas mszy dziękowano za dar życia, każdą rodzinę oraz wszystko związane z wychowaniem człowieka.
Proszono o Boże błogosławieństwo dla podejmujących się wychowania człowieka w trudnych czasach.

Po marszu odbył się piknik przy Szkole Podstawowej nr 4 w Oświęcimiu. Skoro było to święto rodziny, to właśnie kilka pokoleń mogło wspólnie spędzić czas na zabawie, przy poczęstunku. Właśnie wspólne przebywanie ze sobą buduje w rodzinie dobrą atmosferę.




Więcej zdjęć z Marszu dla Życia i Rodziny w Oświęcimiu:
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wygląda obwodnica Oświęcimia do drogi S1 po siedmiu miesiącach inwestycji
- Pociągi z Oświęcimia do Trzebini mogą już jeździć dużo szybciej
- Rozrzucił parówki naszpikowane gwoździami. Zwyrodnialca szuka policja
- Bieg o Złote Gacie i Nordic Walking w Brzeszczach. Były emocje. Zdjęcia
- Dworzec kolejowy w Oświęcimiu pięknieje. Mieszkańcy chcieliby połączeń ze stolicą
- 130 lat OSP w Łękach. Mają nowy wóz bojowy