https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Masa krytyczna upamiętnia zmarłego rowerzystę i apeluje o bezpieczeństwo

Piotr Drabik
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. archiwum Polska Press
Przejazd ku czci cyklisty zmarłego po wypadku na ul. Nowohuckiej i apel o większą ostrożność na drodze - tak zapowiada się najbliższa Krakowska Masa Krytyczna.

- Jedna trzecia wypadków z udziałem rowerzystów jest spowodowana przez nieostrożność cyklistów. Za pozostałą część odpowiadają kierowcy różnego rodzaju pojazdów. A wobec nich powinny być znacznie większe oczekiwania co do zachowania zasad bezpieczeństwa - tłumaczy Grzegorz Mazur, organizator Krakowskiej Masy Krytycznej. Wraz z aktywistami rowerowymi, podczas przejazdu ulicami Krakowa 26 maja, zaapeluje o poprawę bezpieczeństwa cyklistów na drodze.

To reakcja na tragiczny wypadek z 5 maja tego roku. Na skrzyżowaniu al. Pokoju z ul. Nowohucką rowerzysta wpadł pod koła autobusu miejskiego. „Jechał zgodnie z przepisami i miał zielone światło. Jednak z jakiegoś powodu nie został dostrzeżony przez kierowcę autobusu” - podkreślają w apelu organizatorzy masy krytycznej. Podczas przejazdu 26 maja odwiedzą także miejsce wypadku przy rondzie Dywizjonu 308. Będą chcieli zostawić tzw. „ghost bike” (duch roweru). To pomalowany na biało jednoślad, który pojawia się w miejscu śmiertelnych wypadków z udziałem rowerzystów.

Cykliści swoim apelem chcą przemówić nie tylko do rozsądku kierowców, ale i zarządców dróg. - Ścieżek rowerowych wciąż jest zbyt mało, a na tych istniejących pojawia się niemało problemów. Domagamy się dobrej widoczności i odpowiedniego oznakowania na ścieżkach rowerowych - nie kryje Grzegorz Mazur.

Do apelu o bezpieczeństwo na drodze przyłącza się Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jednak jego urzędnicy wypadek sprzed prawie dwóch tygodni opisują w nieco innych okolicznościach.

- Rowerzysta poruszał się po chodniku, do czego miał prawo. Niestety, po wyjechaniu zza wiaty przystankowej, z dużą prędkością wjechał na przejście dla pieszych, a nie na dedykowany dla niego przejazd rowerowy - informuje Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT. Jednocześnie wskazuje, że winnych tego wypadku ostatecznie ustalą odpowiednie służby. - Apelujemy o zwiększoną czujność podczas zbliżania się do przejazdu rowerowego, nawiązywanie kontaktu wzrokowego i dostosowanie prędkości do warunków - dodaje Michał Pyclik.

Przypomnijmy, że organizację przejazdów w ramach Krakowskiej Masy Krytycznej próbował powstrzymać rok temu krakowski magistrat. Urzędnicy nie wydawali na nią zgody, ponieważ według ich interpretacji przepisów taki protest może dobywać się tylko pieszo. Jednak racji magistratowi nie przyznały kolejne sądy. Obecnie kolejne masy krytyczne odbywają się bez przeszkód.

WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?

Autor: TVN24, x-news

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwat
Kierowcy traktują rowerzystów, tak jak rowerzyści traktują pieszych. Dwa razy byłem świadkiem jak na chodniku na przystanku autobusowym "Wiślicka" rowerzysta jechał slalomem między wysiadającymi pasażerami. O mały włos doszłoby do wypadku.
D
Dan
Duch czego? Roweru? Nie rowerzysty?? Może lepiej nie wysilajcie się z tłumaczeniem...
Swoją drogą rowerzyści doinwestujcie swoje rowery w światła, odblaski... Siebie ubierzcie w kamizelki i kaski...
Naprawdę elementy odblaskowe ratują życie.
W ciemnych ubraniach w nocy jesteśmy widoczni z 20 metrów. Mając na sobie jasne kolory kierowca zauważy nas w odległości 50 metrów. Z elementami odblaskowymi na sobie jesteśmy zauważalni w dystansie 150 metrów.
Droga hamowania przy prędkości 50 km/h to 26 m, 90 km/h to 64 m, 120 km/h to 126 m.
Kaski na głowę , jak to mówią... może to nie uratuje przed wypadkiem... ale uratuje życie, zminimalizuje obrażenia.... Tak więc szerokości i szacunku na drogach.. życzę
D
Dan
eko pedalistów logiczna logiczność.
g
gniewko_syn_ryba
;)
t
tłumaczy:
"wymagania co do zachowania zasad bezpieczeństwa wobec kierowców powinny być znacznie większe niż dla rowerzystów" - z takim sposobem rozumowania to nie będzie dobrze,
K
Krakowiak
Jestem kierowcą, rowerzystą i pieszym. Jak ponosi mnie kreatywność na rowerze i nagle staję się pieszym, to robię takie rzeczy z prędkością pieszego, to samo tyczy się przejazdu przez skrzyżowania jako pieszy.
wykrzykuję i nie wyzywam kierowców. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to rower będzie poszkodowany w starciu z samochodem. Jeśli komuś życie nie miłe niech zapitala na rowerze, jego sprawa. Żaden kierowca nie lubi pędzących roweròw. Raz sprawdzasz wolne, pieszych nie ma, a tu nagle pojawia się on i jeszcze ma pretensje ...
o
ola
Masa kretyniczna powinna jeździć po ścieżkach rowerowych. Czy kierowcy urządzają przejazdy ścieżkami rowerowymi?
o
olo
Jak pieszy uczestniczy w wypadku, to jest jego wina. Jak kierowca uczestniczy w wypadku, to jest jego wina. Jak rowerzysta uczestniczy w wypadku, to jest wina kierowców, pieszych i złej infrastruktury. Tylko nie rowerzysty
k
kreatywnosc
Jednym z większych grzechów rowerzystów jest zbyt duża kreatywność w przemieszaniu się. W zależności od tego co im bardziej pasuję chwilę jadą chodnikiem, potem drogą, za chwile po przejściu... Rezultat takiego zachowania są właśnie takie tragiczne sytuacje. Im bardziej będziesz przewidywalny w swoim zachowaniu tym bezpieczniej dojedziesz na miejsce. Niby oczywista rzecz, a umyka niektórym rowerzystom.
K
Kr
Siedzisz I wiper chipsy
s
sa
hahaha
r
równiejsi ?
Skoro są uczestnikami ruchu drogowego, częśto powodują wypadki to czas aby też ponosilili koszty jak inni.
k
krakus
nie oglądaj więcej tvn-u bo masz już wodę zamiast mózgu :)
s
sa
Podam przykład mojego kolegi, został potrącony z winy kierowcy auta, jego rower kosztuje powiedzmy ok 30 tyś, i zarabia ok 10 tyś. Kierowca do dziś nie może się wypłacić i wyjść z długów.
Kancelaria wszystko wyciągnęła..
h
hahha
ogorki
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska