7. odcinek popularnego programu MasterChef Junior wzbudził sporo kontrowersji wśród widzów. Wszystko za sprawą żywych ptaków jakie pojawiły się w studio. Dzieci miały się z nimi zaprzyjanić, a następnie przygotować z nich dania. Jest zawiadomienie do prokuratury.
Największe kontrowersje wśród widzów i internatów wzbudziła konkurencja, w której kuchnia "MasterChefa Juniora" zamieniła się na chwilę w farmę pełną przeróżnych ptaków. W studiu pojawiły się kaczki, gęsi i indyki - mali kucharze mieli okazję zobaczyć zwierzęta na żywo, pogłaskać je a nawet się zaprzyjaźnić. Zadaniem eliminacyjnym było z kolei przyrządzenie dania z drobiu.
Tuż po odcinku w sieci rozpętała się jednak prawdziwa burza. Przeciwnicy przedmiotowego traktowania zwierząt byli oburzeni i uznali zachowanie stacji jest skandaliczne.
Towarzystwo Obrony Zwierząt Zgłosiło sprawę do prokuratury.