Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Melsztyn. Przez lata był sołtysem wsi, której nie było. Teraz jest najlepszy w całym województwie

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Józef Franczyk sołtysem Melsztyna jest już 34 lata. Wciąż nie brakuje mu sił i werwy. Jego pracę doceniły władze województwa
Józef Franczyk sołtysem Melsztyna jest już 34 lata. Wciąż nie brakuje mu sił i werwy. Jego pracę doceniły władze województwa Robert Gąsiorek
Józef Franczyk już od 34 lat pełni funkcję sołtysa Melsztyna. Jest bardzo aktywny i dba o to, aby jego miejscowość pięknie wyglądała i przyciągała turystów. Ostatnio został wybrany najlepszym sołtysem Małopolski.

W Melsztynie mieszka od dziecka. Pracował jako operator sprzętu budowlanego. Pod koniec lat 70-tych uległ jednak poważnemu wypadkowi. Gdy przeszedł na rentę, zaczął mocno angażować się w życie społeczne. Co ciekawe, Melsztyn nie funkcjonował wtedy jako odrębne sołectwo, a był częścią sąsiednich Charzewic. - Stanowiliśmy mniejszość i wszystko było robione tylko w Charzewicach. Melsztyn był cały czas pomijany - zaznacza Józef Franczyk.

Mężczyzna zaczął walczyć, aby jego miejscowość stała się osobnym sołectwem. W swoim domu zorganizował zebranie z mieszkańcami i władzami gminy. Wszyscy jednogłośnie zagłosowali za odłączeniem się od sąsiedniej wioski. Sołtysem utworzonego przez gminę Zakliczyn w 1984 roku sołectwa, wybrany został pan Józef. - Wtedy zaczęliśmy działać. Powstawały nowe drogi, zrobiliśmy gazyfikację wsi oraz telefonizację - wylicza najlepszy sołtys Małopolski.

Melsztyn przez kolejne lata rozwijał się, a Józef Franczyk budził coraz większe zaufanie wśród mieszkańców wioski. Bez problemów wygrywał wszystkie wybory sołeckie.

W 2005 roku wieś dotknęło jednak symboliczne „trzęsienie ziemi” . Okazało się bowiem, że żadnych informacji o Melsztynie jako osobnym sołectwie nie ma w dokumentach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Sprawa wyszła, gdy Zakliczyn odzyskiwał prawa miejskie. - Aż mnie zamurowało, jak się dowiedziałem o tym, że sołtysem jestem, a wsi nie mam - mówi dziś z uśmiechem pan Józef.

Okazało się, że całe nieporozumienie było efektem zaniedbania urzędników Urzędu Wojewódzkiego w Tarnowie (Melsztyn leżał wtedy na terenie województwa tarnowskiego). Gdy w latach 80-tych utworzono sołectwo Melsztyn, urzędnicy nie wysłali dokumentów w tej sprawie do MSW. - I w Warszawie o nas nie wiedzieli - rozkłada ręce sołtys Melsztyna. W 2006 roku wszystko jednak zostało uzupełnione i od tego czasu Melsztyn jest już pełnoprawnym sołectwem.

Józef Franczyk jest dumny ze swojej miejscowości. Jego prawdziwym oczkiem w głowie są znajdujące się na wzniesieniu ruiny średniowiecznego zamku. Pozostałości po zbudowanej w 1347 roku przez Spycimira warowni przez lata były zaniedbane. Pan Józef obrał sobie za cel ożywienie tych terenów i stworzenie na ich bazie atrakcji turystycznej.- Z tym miejscem związany jestem od dziecka. Mieszkam w pobliżu, więc ruiny były doskonałym miejscem zabaw dla chłopców - przyznaje sołtys.

Gdy został gospodarzem wioski, zaczął wspierać gminę Zakliczyn, aby przejęła zamek od nadleśnictwa w Brzesku. W końcu się to udało. W ubiegłym roku na ruinach przeprowadzono badania archeologiczne. Dzięki zaangażowaniu sołtysa Franczyka już dwukrotnie zorganizowano także biesiadę rycerską.

- Zainteresowanie tą imprezą przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Można podczas niej zobaczyć pokazy walk rycerzy, czy spróbować staropolskich potraw - zaznacza Józef Franczyk.

Największym marzeniem sołtysa jest jeszcze budowa świetlicy w wiosce. Inwestycja posiada już niezbędną dokumentację. Ma stanąć przy drodze dojazdowej do zamku. - Będą mogli się w niej też zatrzymać turyści, żeby odpocząć - podkreśla gospodarz wsi.

Świetlica ma jednak służyć głównie mieszkańcom. Obecnie w wiosce nie ma miejsca, w którym można zorganizować chociażby zebranie wiejskie. - Musimy korzystać z gościny właściciela pobliskiej restauracji - przyznaje pan Józef.

Sołtys ma nadzieję, że wkrótce się to zmieni. Pomóc ma w tym nagroda, jaką otrzymał od władz województwa. Za swoją pracę na rzecz wioski został uznany Najlepszym Sołtysem Małopolski 2017 roku i otrzymał 25 tys. zł nagrody. - Pieniądze zostaną przeznaczone na budowę świetlicy - oznajmia pan Józef.

Sołtys Melsztyna ma już 73 lata jednak nie zamierza ustępować na razie ze stanowiska. - Póki zdrowie pozwala, będę się starał pracować jak najlepiej dla mojego Melsztyna - zapewnia Józef Franczyk.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska