Wieża zamkowa w Melsztynie to prawdziwy hit turystyczny. Odwiedzają ją ludzie nawet z daleka, a z jej szczytu podziwiają niesamowite widoki

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Odbudowa wieży zamkowej w Melsztynie zakończyła się pod koniec ubiegłego roku. Dziś imponującą budowlę sięgającą 28 metrów wysokości, zakończoną charakterystycznym dachem można dostrzec z daleka i wielu kierowców podróżujących okolicznymi drogami skręca w kierunku wzgórza zamkowego, aby zobaczyć nową atrakcję.

Wieżę odwiedzają osoby nawet z bardzo odległych zakątków. Nie brakuje osób z Krakowa, Dębicy czy nawet z województwa świętokrzyskiego.

- Zobaczyliśmy z drogi tę wieżę i postanowiliśmy zobaczyć ją z bliska. Wygląda rewelacyjnie, a najlepsze są chyba widoki, które można z niej podziwiać - mówi pani Maria z Pińczowa, która zwiedzała zamkowe wzgórze w Melsztynie na początku marca.

Mimo że Melsztyn już przyciąga tłumy turystów, to samorząd gminy Zakliczyn wciąż planuje kolejne inwestycje na wzgórzu zamkowym. Gmina właśnie otrzymała 100 tys. złotych z budżetu województwa małopolskiego, na trzeci etap odbudowy przypory wieży.

- Te środki pozwolą w tym roku zrealizować kolejną kondygnację przypory, czyli części, która uzupełnia wieżę. Przypora ma ostatecznie sięgać szesnastu metrów i zakończona będzie attyką - mówi Dawid Chrobak burmistrz Zakliczyna.

Dodatkowo władze Zakliczyna pracują nad dokumentacją związaną z zabezpieczeniem murów zewnętrznych okalających zamek. Zabezpieczenie geologiczne rozpoczną przygotowania do odbudowy murów i stworzenia wokół nich ścieżki historycznej.

- Będzie to zetknięcie z ważną historią, bo obiekt w Melsztynie był najpotężniejszym zamkiem w dolinie Dunajca - podkreśla burmistrz Chrobak.

Zamek w Melsztynie został wzniesiony w XIV wieku. Zniszczeniu uległ w 1770 roku gdy w czasie konfederacji barskiej został splądrowany i spalony przez wojska rosyjskie.

Ruiny zamku w Melsztynie przez wiele lat stały zaniedbane będąc własnością Lasów Państwowych. W 2008 roku z inicjatywy gminy Zakliczyn cały teren, na którym znajdowała się średniowieczna budowla, został przekazany w użytkowanie samorządowi.

W 2018 roku przystąpiono do odbudowy wieży zamkowej. Najpierw odsłonięto schody prowadzące do obiektu, później rozpoczęto wznoszenie murów. Praktycznie każdego roku samorząd Zakliczyn pozyskiwał dofinansowania rządowe, dzięki którym możliwa była kontynuacja inwestycji. W sumie na odbudowę wieży przeznaczono około 5 mln złotych, z czego 3,5 mln zł pochodziło z budżetu państwa.

- To jest dla nas ogromna atrakcja turystyczna. W obrębie dwudziestu kilometrów znajdują się kolejne ciekawe obiekty historyczne, bo przecież mamy ruiny zamku Zawiszy Czarnego w Rożnowie, następnie Zamek Tropsztyn w Wytrzyszczce, baszta w Czchowie, można do tego połączyć Zamek w Dębnie, co daje nam szlak doliny Dunajca, który pokazuje ważny i istotny trakt historyczny. Tutaj ogniskowało się życie handlowe no i oczywiście polityczne, bo przecież dwór zamku w Melsztynie odcisnął istotne piętno na średniowiecznej Polsce - zaznacza Dawid Chrobak.

Zakończył się remont w dawnej bursie, a uchodźcy mieszkają teraz w lepszych warunkach