Zamkowe wzgórze w Tarnowie oczyszczone z samosiewów i chaszczy
Były to pierwsze, tak poważne prace na zamkowym wzgórzu od 2009 roku, kiedy miała miejsce ostatnia duża wycinka samosiewów i chaszczy. Te, w międzyczasie dosłownie zarosły ruiny zamku i mocno je zasłoniły, ograniczając widok na jego bryłę, a także na znajdujące się poniżej miasto. Jeden z najlepszych widokowych w regionie z roku na rok był coraz mniej atrakcyjny dla odwiedzających to miejsce.
Doraźne oczyszczanie zamkowego wzgórza realizowane przez społeczników skupionych wokół Stowarzyszenia Zamek Tarnowski przy okazji corocznych turniejów było niewystarczające.
Efekt ostatniej wycinki stanowi zaskoczenie dla wielu osób, w tym dla pasjonatów i historyków, którzy próbują odtworzyć pierwotny wygląd zamku na Górze św. Marcina.

- Teraz o wiele lepiej można wyobrazić sobie, jak ten zamek mógł kiedyś wyglądać. A jak jeszcze uda się odkopać mury, wywieźć ziemię i gruz to będziemy wiedzieć jeszcze więcej – przyznaje Krzysztof Moskal, tarnowski historyk, badacz dziejów Zamku Tarnowskich. Od niedawna stoi na czele powołanego przez prezydenta Tarnowa zespołu ds. opracowania koncepcji zagospodarowania góry św. Marcina.
Jak zauważa dzięki przeprowadzonym pracom udało się m.in. odsłonić całkiem nieźle zachowane: przyporę północno-zachodnią Zamku Wysokiego czy półbasztę od strony północno-wschodniej pomiędzy arsenałem a zamkiem, którą przez lata zasłaniały samosiewy i chaszcze.
Wyzwanie przed miastem: nie dopuścić, by to miejsce znowu zarosło
Prace zostały sfinansowane ze środków przekazanych przez wojewodę małopolskiego.
- Zamkowe wzgórze, decyzją sądu, formalnie jest wciąż własnością Skarbu Państwa. Procedura komunalizacji tego terenu jest jednak już na ukończeniu i można spodziewać się, że w ciągu najbliższych kilku tygodni to miasto stanie się jego właścicielem. Wówczas to na nim spoczywać będzie zadanie bieżącego utrzymania tego miejsca, żeby nie dopuścić, by znowu zarosło, jak ostatnio – mówi Rafał Pater, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w tarnowskim magistracie.
Jako właściciel, miasto będzie mogło też ubiegać się o środki zewnętrzne na inne prace przy ruinach zamku. Przede wszystkim zabezpieczające to, co przetrwało do dzisiaj, ale mówi się także o planach dotyczących jego częściowej odbudowy. Chodzi m.in. o przykrycie stropem arsenału, czy odtworzenie baszty. Do ruin prowadzić ma także inna droga. Wcześniej – jak zauważa Krzysztof Moskal – konieczne jest jednak przeprowadzenia badań archeologicznych oraz przygotowanie programu konserwatorskiego.

Marzeniem jest, aby częściowa rekonstrukcja zamku ruszyła do 2030 roku, kiedy miasto świętować będzie 700-lecie lokacji.
- Dzięki wycince lepiej widać Tarnów z zamkowego wzgórza, ale także ruiny zamku zostały odsłonięte na tyle, że bez problemu można je znowu obserwować z centrum miasta – zauważa Krzysztof Moskal.
Rozdadzą dęby, które wyrosły na ruinach zamku
Usunięte zostały jedynie niewielkie drzewa i krzewy, które można było ściąć. Na wycinkę większych konieczne są osobne pozwolenia i zgody.

Nie wszystkie samosiejki poszły pod topór. Efektem prowadzonych prac jest pozyskanie około pół tysiąca sadzonek drzew, m.in. dębów. Będą one rozdawana mieszkańcom przy okazji różnorakich akcji, kiedy tylko ustąpi zima. W ten sposób każdy będzie mógł zasadzić sobie przy domu drzewo z zamkowego wzgórza w Tarnowie.
- Tarnowianie powitali 2025 rok, wielka zabawa sylwestrowa powróciła na Rynek
- Nasi ludzie w TV. Mogliśmy ich oglądać w tym roku na ekranach telewizorów
- Przypomnijcie sobie Tarnów z pierwszej dekady XXI wieku! Łezka w oku się zakręci
- Katastrofa na Dunajcu koło Tarnowa. Tysiące śniętych ryb
- Takimi autobusami kiedyś jeździło się po Tarnowie! Zostało po nich tylko wspomnienie
- Oto najwięksi pracodawcy w regionie! Zatrudniają setki, a nawet tysiące osób
