Mimo mrozu (minus siedem stopni) i silnego wiatru szczęśliwie ukończyli 35-kilometrową trasę rodzinną z Miechowa do Kozłowa i z powrotem. - Momentami było bardzo ciężko, na odcinku z Kamionki do Kozłowa solidnie wiało. W kilku miejscach leżał zbity, twardy lód, nie obyło się bez kilku wywrotek, ale na szczęście były to niegroźne kolizje - mówi Wojciech Małodobry.
Były też bardziej optymistyczne opinie. - W lesie, w okolicy stacji kolejowej Tunel, w ogóle nie wiało i momentami świeciło tak mocno słońce, że mieliśmy nawet czas na odpoczynek i wykonanie kilka zdjęć. W takich momentach zapominało się o zimnie i mrozie – mówił najstarszy uczestnik Rajdu Andrzej Garula.
Organizatorzy przygotowali też 130-kilometrową trasę sportową, ale warunki nie pozwoliły na jej przejechanie. - Planujemy podjąć kolejną próbę objazdu trasy po świętach - mówi inicjator rajdu Marcin Durman.
Na uczestników Rowerowego Powitania Wiosny czekała gorąca herbata i posiłek regeneracyjny. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe certyfikaty. Mogą się nimi pochwalić: Angelika i Magdalena Nieduziak, Wojciech Małodobry, Michał Pieszczyk, Marcin Durman, Marcin Laszczak, Łukasz Dela, Andrzej Garula i Wiktor Żurek.
Punkty startowo-kontrolne przygotowali i obsłużyli Iwona Gołąbek, Anna Chmera, Adam Czekaj i Jerzy Pogłódek. Rowerzyści dziękują dyrekcji CKiS w Miechowie, GOK w Kozłowie i sponsorom za pomoc w organizacji Rowerowego Powitania Wiosny.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
