https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy apelują: oddajcie sądeczanom całą ulicę Kościuszki

Wojciech Chmura
Część ulicy Kościuszki jest drogą wewnętrzną uczelni
Część ulicy Kościuszki jest drogą wewnętrzną uczelni Wojciech Chmura
Jan Cerewicz, ponad 80-letni mieszkaniec Nowego Sącza, nie może się pogodzić ze skróceniem ulicy Kościuszki, której fragment należy dziś do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej jako wewnętrzny szlak komunikacyjny między budynkami Instytutu Kultury Fizycznej. W liście do redakcji apeluje: oddajcie sądeczanom całą ulicę Kościuszki.

"Z wielkim zdziwieniem i żalem stwierdziłem - pisze Jan Cerewicz - że część naszej pięknej i starej ulicy Kościuszki, prowadzącej do terenów rekreacyjnych nad Dunajcem, została na stałe zamknięta. Obecnie pozostaje możliwość dostania się nad rzekę wzdłuż toru kolejowego albo przez grzęzawisko błotne od ul. Romanowskiego". Sędziwy sądeczanin przypomina przedwojenne czasy sądeckiej Wenecji i ubolewa nad tym co się stało.

- Mieszkałem długie lata przy ulicy Kościuszki - wyjaśnia Jan Cerewicz. - Sądziłem, że po okresie budowy instytutu ulica zostanie zwrócona mieszkańcom, by mogli z niej swobodnie korzystać. Widząc szlaban i wartownika uznałem, że nam ulicę zabrano. Apeluję więc: oddajcie całą ulicę Kościuszki sądeczanom.

Niestety, dla tych, którzy podzielają rozżalenie pana Jana, końcowy fragment ulicy Kościuszki nie będzie pełnił tej funkcji, co dawniej. Został przejęty przez uczelnię i pełni inną rolę. - Decydujemy w sprawach ulic - mówi przewodniczący Rady Miasta Jerzy Wituszyński. - Pamiętam uchwałę przekazującą końcówkę ulicy Kościuszki dla PWSZ. To był warunek powstania instytutu sportu.

Dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorza Mirka od dawna ostatni fragment ulicy. Kościuszki nie interesuje. - Jako MZD nie mamy już nic do niej - mówi Grzegorz Mirek. - Przestała być po prostu ulicą i jest częścią gruntów PWSZ.

Potwierdza to kanclerz uczelni Zbigniew Zieliński. - Od momentu kiedy przejęliśmy budynki i teren przy ulicy Kościuszki, ostatni jej fragment, od wałów do Ogrodowej, jest naszą własnością i ma jedynie status drogi technicznej - wyjaśnia kanclerz Zieliński. - Oznacza to, że w razie konieczności może służyć do przejazdu na przykład straży pożarnej, ale na pewno nie dla normalnego ruchu.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jakub
Panie wituszyński. O ile pamiętam obrady Sesji o przekazaniu obiektów to nie było mowy o ul, Kosciuszki. Mam ten dokument i nic wz niego nie wynika aby ul. Kościuszki była przekazana PWSZ. Pozatym PWSZ ksztzłci nieuków. A zlikwidowano dwa wspaniale kluby. Oj ! będzie się to odbijać ksztawką tym co zagłosowali przeciw likwidacji klubów.
m
mk
Znowu kretyński artykuł. Strażnik stoi i nie mozna przejsc czy jak?
Nic nie napisali poza listem goscia ktory narzeka, a na zdjeciu widac zakaz wjazdu pojazdów, a wiec ludzie nad dunajec mogą z pieskiem przejsc.
Chmura jak robił materiał dla RTK to latał z kamerą po kampusie i wychwalał budowe, a teraz mu sie nei chciało isc zobaczec jak jest napawde.
Bo jak mozna przejsc to o co cały ten szum? Droga nigdzie nie prowadzi a samochód mozna zostawic 20 metrów dalej niz kiedyś i przejsc sie na nogach. Przez WSB tez jezdza samochody chodz jest zakaz wjazdu. Bo zakaz nie obowiazuje klientów Delty :)
z
zrobiony w konia
Namiętności w narodzie - jak widać - spore. Ale swoją drogą: jakie alternatywne dojście do obiecanej przez Prezydenta "Wenecji" przewidziała Rada Miasta likwidując ul. Kościuszki?
A do Prezydenta: masz Pan teraz pełny luz. Po co myśleć o realizacji obietnicy ( chodzi o wydanie nieistniejących już 30 baniek ze sprzedaży targowicy) - skoro nie ma dojścia.
p
popieram pnioka
Pierwsza - to ul. Staszica przekazana onegdaj PKS-owi.
Zastanawia mnie, jaki argumenty przekonały naszych radnych, że zgodzili się oddać ul. Kościuszki Instytutowi Sportu.
Co by komu szkodziło pozostawienie jej w stanie dotychczasowym. Aż strach pomyśleć, że jedynym "racjonalnym" argumentem była chęć zaoszczędzenia przez Instytut kilku tysięcy złotych, wszak taniej jest wykonać ogrodzenie ( w tym z jednej strony rampę) w poprzek ulicy, niż wzdłuż i to obustronnie.
Jeśli były jakieś inne racjonalne powody - może ktoś je ujawni??
Czy nie można by wymusić na Instytucie pozostawienia choć wyłącznie przejścia publicznego nad Dunajec w ciągu byłej ulicy Kościuszki?
p
pniok
W ten właśnie sposób Nasz Ukochany Prezydent realizuje swoje obietnice budowy "Sądeckiej Wenecji".
Kolejny dowód absolutnego lekceważenia mieszkańców Miasta przez "wybrańców".
Kiedy w końcu wyborcy przejrzą na oczy.
Jak bardzo jeszcze można kaleczyć miasto kretyńskimi decyzjami. Gigantyczna, ponadskalowa hala ( Trzy Korony) przy Lwowskiej, zaniechanie budowy mostu przez Dunajec pod Zabełczem, rozbudowa Szpitala bez jakiegokolwiek pomysłu na poprawę komunikacji w tym rejonie. Można by jeszcze długo wymieniać.
PS.
Wmówiono Sądeczanom, że Instytut Sportu to szansa dla sądeckiej młodzieży. Może i tak, ale tylko wtedy, gdy po studiach wyjadą za pracą poza Sącz, bo tu jej nie znajdą. Czy to o taki rozwój Miasta nam chodzi? A sposób na sport i kulturę fizyczną dla Sądeckiej młodzieży doskonale ilustruje to, co stało się na osiedlu Sucharskiego.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska