Blok Wspólnoty Mieszkaniowej „Wzgórze Jana” liczy 68 mieszkań i 126 lokatorów. Zawrzało wśród nich, gdy dowiedzieli się, że poza sezonem grzewczym mogą stracić ciepłą wodę użytkową. W mieszkaniach nie ma instalacji gazowej, a więc nie ma możliwości założenia w łazienkach piecyków gazowych.
- Boję się, że zostanę bez ciepłej wody. Jesteśmy szantażowani, tego nie można inaczej nazwać. Mamy wszystko przerabiać, bo MPEC strzelił focha, że musiał zapłacić odszkodowanie? - oburza się Małgorzata Możdżeń.
- Każdy projektował sobie łazienkę czy inną część mieszkania pod siebie i gdzie teraz ma znaleźć miejsce na podgrzewacz? W XXI wieku mamy się kąpać w zimnej wodzie? - zastanawia się Mateusz Nosek.
Osiem lat batalii o odszkodowanie po awarii
Historia sporu sięga 2014 roku. Doszło wówczas do zalania garażu, części parteru i piętra nowo oddanego wówczas bloku. Awarii uległa należąca do MPEC-u instalacja centralnego ogrzewania. Prokurent miejskiej spółki przyznał wówczas w notatce służbowej, że wina za zaistniałą sytuację leży po jej stronie. Powodem miało być zbyt wysokie ciśnienie, które spowodowało rozszczelnienie się instalacji w podziemiach bloku. Gdy jednak przedstawiciele wspólnoty wycenili odszkodowanie na kwotę kilkuset tysięcy złotych, MPEC zmienił stanowisko.
Po otrzymaniu pozwu skierował do Wspólnoty Mieszkaniowej wypowiedzenie umowy o dostawę energii cieplnej. Następnie doszło do spotkania przedstawicieli mieszkańców bloku, dewelopera i MPEC.
- Ówczesny prezes MPEC Zbigniew Dmitrowski oświadczył, że wypowiedzenie zostanie wycofane, jeżeli Wspólnota Mieszkaniowa i deweloper wycofają pozew - mówi Miłosz Tatarczuch, adwokat, pełnomocnik Wspólnoty „Wzgórze Jana”. Zarówno deweloper, jak i wspólnota uznali ruch MPEC-u za próbę szantażu.
Spór toczył się najpierw przed Sądem Okręgowym w Tarnowie, po czym trafił do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Oba sądy przyznały rację Wspólnocie Mieszkaniowej. Prawomocnie nakazano MPEC-owi wypłatę odszkodowania w kwocie ok. 160 tys. zł raz z odsetkami.
Przelew z MPEC-u wpłynął 3 stycznia 2023 roku. Tego samego dnia do Wspólnoty Mieszkaniowej „Wzgórze Jana” trafiło również pismo od dostawcy ciepła z propozycją... wykupu od MPEC-u instalacji do ciepłej wody użytkowej znajdującej się w kotłowni w części garażowej bloku.
Kwota wykupu to 184,5 tys. zł z VAT. Decyzja odmowna wspólnoty ma skutkować wypowiedzeniem umowy na dostawę ciepłej wody poza sezonem grzewczym i demontażem instalacji należącej do MPEC-u.
- Zastanawiająca jest zbieżność tej kwoty z tą, którą MPEC zapłacił jako odszkodowanie - zauważa Dorota Kuklińska, zarządca wspólnoty.
Porozumienia brak
Obecną sytuację mieszkańcy bloku traktują również jako próbę szantażu. - Przez 8 lat MPEC-owi nie sprawiało kłopotów, że ta instalacja jest na dole i dziwnym trafem nagle, jak trzeba zapłacić odszkodowanie, pojawia się taka propozycja. Przecież intencja jest oczywista - uważa Miłosz Tatarczuch.
Prezes MPEC zapewnia, że nie chodziło o odzyskanie kwoty odszkodowania, bo miejska spółka zapłaciła je z polisy ubezpieczeniowej. - Kwotę 150 tys. zł netto plus VAT mam w księgach rachunkowych. Nie jest to próba odzyskania pieniędzy wypłaconych w ramach odszkodowania - mówi Wojciech Cholewa, prezes MPEC od 2020 roku.
Jego zdaniem sprawa mogłaby mieć inny finał, gdyby nie decyzje podjęte za czasów jego poprzednika. - Uważam, że w 2014 roku MPEC zawalił i przyznał się do winy, której nie było po jego stronie. Analizując dokumenty, doszedłem do wniosku, że MPEC popełnił błąd, załatwiając tak tę sprawę - mówi Wojciech Cholewa.
Wspólnota „Wzgórze Jana” odmówiła wykupienia urządzeń od MPEC-u. Prezes spółki zaprosił przedstawicieli mieszkańców do negocjacji.
- Gdzie w Bochni można jeść najsmaczniejszą pizzę?
- Policja rozbiła małopolski gang narkotykowy. Zatrzymano już kilkanaście osób
- Koniec z darmowym parkowaniem obok dawnego hotelu Nowa Bochnia. Parking prawie pusty
- Przy szkole w Nowym Wiśniczu powstanie kryta pływalnia
- Basen w Bochni od miesiąca nieczynny. Jest protest przeciwko jego zamknięciu
- Szokujący wandalizm. Ktoś wyjął figurkę Jezusa z szopki i wstawił ją do huśtawki
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
Bądź na bieżąco i obserwuj
Niemcy wyraziły zgodę na przekazanie czołgów Ukrainie. Co dalej?
