Mieszkańcy o tym, że działka, która służy im jako teren rekreacyjny i którą z własnych środków zagospodarowali m.in. sadząc drzewka, ma zostać zabudowana dowiedzieli się w styczniu 2022 roku. Już wtedy burmistrz Limanowej poinformował, że powstanie blok dla sześciu rodzin polski i sześciu rodzin romskich.
- Wówczas po raz pierwszy zareagowaliśmy. Wystosowaliśmy protest, pod którym podpisało się blisko tysiąc mieszkańców Limanowej, nie tylko z naszych dwóch bloków – podkreśla Agnieszka Waga, mieszkająca przy ul. Piłsudskiego 18. - Dla burmistrza głosy tylu mieszkańców okazały się nieważne, bo z inwestycji nie zrezygnował.
Mieszkańcy argumentują protest
Są dwa powody, dla których mieszkańcy nie chcą budowy nowego bloku. Pierwszy to utrata jedynego w najbliższej okolicy terenu zielonego.
- Z jednej strony okna wychodzą na ruchliwą drogę krajową nr 28. Z obu boków tereny zabudowane. Jak zaczną przebudowywać kolej, w ramach Piekiełka-Podłęże, to nam ekrany akustyczne zamontują. Do tego nowy blok i będziemy zamknięci z każdej strony – wskazuje Waga.
Drugi powód to strach. Mieszkańcy obawiają się konfliktów z nowymi sąsiadami. Zwłaszcza rodzinami romskimi, bo mają z nimi różne doświadczenia.
- Nie zawsze było tu tak czysto i nie zawsze było tu tak spokojnie, a mieszkam tu od dziecka. Z tymi rodzinami romskimi, które mieszkają w bloku obok dotarliśmy się i żyjemy w symbiozie. Chcemy, żeby tak zostało. Nie chcemy, żeby zrobili nam tutaj osadę, jak w pobliskich Koszarach - dodaje Dorota Miodońska.
Co istotne obawy polskich rodzin podzielają także cztery rodziny romskie zamieszkujące obok przy ul. Słonecznej. Jak sami przyznają, nie raz między nimi dochodzi do sporów, czy problemów, a kolejne rodziny tylko by to potęgowały.
- Chcemy żyć tak jak teraz, w zgodzie z sąsiadami. Jak przyjdą tutaj kolejni Romowie, to będzie totalny chaos. Nie wyobrażam sobie tego, że zajmą nam ten cały plac – zaznacza Beata Waszkiewicz. - Chcemy żyć w cywilizowanych warunkach, mieć kawałek zieleni, gdzie dzieci mogą się bawić.
Mieszkańcy wspierani są także przez miejskich radnych – Adama Króla i Adama Dębskiego. Obaj uważają, że budowa bloku w tej lokalizacji nie jest dobrym pomysłem.
- W tej okolicy mieszka ponad połowa rodzin romskich z Limanowej, a chce się tutaj budować blok dla kolejnych. To nieporozumienie, to jak tworzenie getta. Zaczną się niepotrzebne konflikty na tle narodowościowym – podnosi radny Dębski.
Blok i tak powstanie?
Burmistrz Limanowej nie zamierza jednak rezygnować z planu. Wskazuje, że działka przy ul. Słonecznej należy do miasta, a w planie zagospodarowania przestrzennego jest to teren przeznaczony na tego typu budownictwo mieszkalne. Na taką zmianę wcześniej zgodę wyraziła Rada Miasta. Zapewnia, że pomiędzy starymi a nowym budynkiem mają zostać zachowane określone prawem odległości.
- Ten blok jest tam po prostu potrzebny. Musimy tak przenieść dwie rodziny romskie mieszkające w okolicy w budynku sprzed II wojny światowej, który jest w katastrofalnym stanie – zaznacza Władysław Bieda, burmistrz Limanowej. - Mieszkańcy nie mają się czego obawiać, ponieważ w nowym bloku zamieszkają rodziny romskie z okolicy, które już znają.
Władysław Bieda dodaje, że miasto pozyskało środki na budowę bloku, a teraz stara się o pozwolenie na budowę.
Mieszkańców jednak nie przekonują argumenty burmistrza. Zapewniają, że Romowie o których wspomina, nie chcą zmieniać swojego miejsca zamieszkania. Dlatego też wspólnie zamierzają protestować na najbliższej sesji. Z prośbą o interwencję zwrócą się także do wojewody.
- Czarna Młaka w Muszynie. Niezwykły kilkusetletni staw urzeka zwłaszcza jesienią
- Nowoczesny park wodny przy stawach w Starym Sączu hitem wakacji
- Są jak dzieła sztuki ludowej! Piękne wieńce dożynkowe z całej Małopolski
- Przeciągali tira, podnosili auto w Podegrodziu. Był czas na selfie z Pudzianem
- Niezwykły Festiwal Wód Mineralnych. Wystąpił Bednarek i inni. Zdjęcia
- Tak wygląda nowy grobowiec rodziny Koral - twórców „lodowego imperium”
Limanowa. Nowy most wygląda efektownie. Kiedy będzie można z niego korzystać?
