WIDEO: Mieszkańcy zablokowali drogę krajową nr 44 w Jaśkowicach
Autor: Robert Szkutnik, Gazeta Krakowska
Uczestnicy protestu w Jaśkowicach, od godziny 11 do 12 maszerowali po przejściu dla pieszych w centrum wsi.Mieli ze sobą flagi biało-czerwone flagi oraz czarne, przewiązane żałobnymi kokardami. W dłoniach trzymali też plansze z napisami Żądamy chodników, Protest,Komitet Bezpieczna Droga 44 oraz Mieszkańcy protestują bezpiecznych chodników oczekują. Banery z takimi napisami zawieszono także na płotach i umocowano na poboczu drogi krajowej 44, od Jaśkowic do Skawiny. Mieszkańcy wznosili też okrzyki: Żądamy chodników i Chodniki dla ludzi i dla zwierząt.
- Od dziewiętnastu lat domagamy się poprawy bezpieczeństwa na tej drodze i budowy chodników, i ciągle słyszymy, że nie ma pieniędzy. Dlatego postanowiliśmy zaprotestować w taki sposób - mówi Janusz Śmiech, sołtys Zelczyny.
Uczestnicy zgromadzenia nie blokowali jednak drogi ciągle. Chodzi po przejściu przez 15 minut a potem na pięć minut ruch na drodze przywracano, i tak przez godzinę. Porządku na drodze krajowej pilnowała policja, która większość samochodów kierowała na objazdy.
- Ja ich rozumiem i popieram. Ta jest bardzo niebezpieczna droga, zwłaszcza dla dzieci, które po niej chodzą. Jest tu sporo wypadków - mówi Krzysztof Kucharski, kierowca ciężarówki firmy Trans-Chem z Oświęcimia.
Mieszkańcy domagają się budowy chodników od Jaśkowic do Skawiny. Mówią, że strach chodzić tą drogą a i we wsiach jest niebezpiecznie. Nawet w Jaśkowicach gdzie chodnik w centrum wsi jest.
- Bardzo duży jest ruch. Jak się jeden samochód zatrzyma przy przejściu dla pieszych to reszta jedzie. Wyjdziesz pan i kraksa - mówi Halina Dudek z Jaśkowic, która na protest przyszła w wnukiem Kubusiem.
Organizatorka protestu, radna ze Skawiny i wiceprzewodnicząca Społecznego Komitetu Budowy Chodników "Bezpieczna Droga 44" z siedzibą w Jaśkowicach mówi, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie ciągle obiecuje budowę chodników ale nie ma na inwestycję pieniędzy - W styczniu obiecano, że inwestycja zostanie wpisana do Ogólnopolskiego Programu Budowy Ciągów Pieszych i Rowerowych a my mamy cierpliwie czekać, do trzeciego, czwartego kwartału, aż zapadną decyzje. Nie wierzymy, to jest zwodzenie, bo w ubiegłym roku obiecywano nam to samo - mówi Ewa Masłowska.
Według wstępnych szacunków koszt inwestycji to tylko 7,5 mln zł. A inwestycja jest naprawdę potrzebna, bo natężenie ruchu jest duże. W grudniu 2013 roku przeprowadzono 24 godzinny monitoring tej drogi. Okazało się, że w tym czasie po drodze przejechało nią 10638 mikrobusów, 781 dużych samochodów ciężarowych z przyczepami i naczepami i 362 samochody ciężarowe mające powyżej 3,5 tony oraz 956 samochodów ciężarowych o wadze do 3,5 tony.Prócz tego jeździły ciągniki rolnicze, motocykle i rowery.
To jedna z wielu blokad zapowiedzianych na tej trasie. Kolejne odbędą się 13 maja w Zelczynie, 20 maja w Wielkich Drogach, 3 czerwca w Borku Szlacheckim i 10 czerwca w Skawinie Zachodniej.