https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Krakowa pod sąd za próbę podpalenia mordercy syna

Artur Drożdżak
KRZYSZTOF SZYMCZAK
Do trzech lat więzienia grozi mieszkance Krakowa Ewie Starańskiej, oskarżonej o narażenie zabójcy swojego syna na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura właśnie skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. 55-latka oblała mordercę benzyną w sądzie i zamierzała podpalić. Zrezygnowała, bo przy okazji mogli ucierpieć policjanci konwojujący Piotra R. Do incydentu doszło 12 marca br., jeszcze przed ogłoszeniem wyroku na Piotra R. 30-letni mężczyzna odpowiadał za zabójstwo Jana Starańskiego, którego zabił jednym ciosem noża w trakcie imprezy przy ul. Kolejowej, gdzie obaj mieszkali.

Tragiczne zdarzenie poprzedziło spotkanie towarzyskie na posesji. Przy ognisku pito alkohol, uczestnicy piekli kiełbaski. W pewnej chwili mocno pijany i odurzony oparami wdychanego rozpuszczalnika Piotr R. stał się agresywny. Jan Starański próbował go powstrzymać. Wtedy doszło do tragicznej w skutkach awantury.

Sąd przyjął, że Piotr R. jest winny zabójstwa i skazał go na 12 lat więzienia. Ten wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Teraz proces czeka matkę ofiary - Ewę Starańską. - Oblałam Piotra R. benzyną, bo na procesie zachowywał się arogancko i lekceważąco. Nie okazywał skruchy - wyjaśniała kobieta. Do desperackiego czynu sprowokowały ją zwłaszcza przechwałki R., że sąd mu nic nie zrobi, a on odsiedzi pięć lat i wyjdzie na wolność.

- To mnie tak zdenerwowało, że postanowiłam sama wymierzyć mu sprawiedliwość - nie kryła na przesłuchaniu. Teraz sama została oskarżona. Terminu procesu jeszcze nie wyznaczono.

Ubocznym efektem incydentu było wystąpienie krakowskiej prokuratury do prezesa sądu. Śledczy chcą, by prezes ograniczył możliwość wnoszenia na teren sądu płynów, jak to się dzieje np. w samolotach. Prokuratorzy argumentują, że w kolejnym przypadku ktoś mógłby użyć np. kwasu do ataku na inną osobę.

Damy Ci więcej!Zarejestruj się!

Nagroda dla policjanta, który uratował życie kierowcy w Niemczech Przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tess
Dlaczego podaje się nazwisko pokrzywdzonych a bandziorów nie? Nasze prawo chroni bandziorów, a niewinni ludzie stają się ofiarami mediów, "niezawisłych" sądów, czy to normalny kraj?
k
krakus
A tego s...a nie!!!
c
constantin
he he jak koleś ma plecy tj.: np. synkowie urzędasów, to zobaczycie ze baba dostanie jeszcze więcej niż on
a
as
Przesadzasz. Rzekłbym znikoma.
f
freda Gość
Koniecznie trzeba zabic zabojce .Radykalnie. Skutecznie a nie tak , zeby sie jeszcze "wylizal ".
e
edew
powinni ja uniewinnic, a mordercy da zapalki zeby sam sie podpalil.
k
kaziu
Ogromna szkoda,ze nie udalo sie Pani Ewie podpalic sukinsyna.Scierwo nie zasluguje na zycie.
p
podpisik
jak się ten ^&&*&%^% morderca nazywa.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Mieszkanka Krakowa pod sąd za próbę podpalenia mordercy syna
r
radykał
szkoda ze babina nie zrealizowała swojego pomysłu!!!
w
wroty
Goscia trzeba podpalic wtedy jak wyjdzie z pierdla a nie w glupim sadzie.
D
Delon
powinien wisieć
C
Chl
Przerażające. W normalnym kraju morderca straciłby prawomocnym wyrokiem życie (w humanitarny sposób). Matkę łatwo zrozumieć, skoro sąd nie wymierza sprawiedliwości. Morderca wyjdzie za 7 lat i jeszcze będzie śmiał się jej w oczy. Smutne.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska