https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkasz w Krakowie? Płać tutaj podatki

Katarzyna Janiszewska
archiwum Polskapresse
Radni mają pomysł, jak choć trochę zmniejszyć dziurę budżetową. Chcą przekonać tych, którzy w Krakowie mieszkają, pracują, ale nie są zameldowani, aby w naszym mieście płacili podatki. Szacują, że takich osób może być 150 tys. Gdyby więc choć 10 proc. udało się namówić, do miejskiej kasy wpłynęłoby ok. 40 mln zł.

Czytaj także: "Dama z gronostajem" w lutym wróci do Krakowa

- To byłaby duża sprawa, można w ten sposób zwiększyć dochody miasta bez obciążania mieszkańców - przekonuje Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta. - Wiem, że efekty nie pojawią się od razu. Warszawa, która też prowadziła taką akcję, czekała trzy lata.

Każdy podatnik ma wybór: czy chce się rozliczać w miejscu zameldowania, czy w miejscu gdzie mieszka, studiuje, pracuje. Nie musi się nawet meldować, zmieniać dokumentów. Wystarczy, że wypełni NIP 3. Aby zachęcić do rozliczania się w krakowskich urzędach skarbowych, radni są gotowi zaproponować miejsca w przedszkolach, ulgowe bilety na przejazdy komunikacją miejską, wejściówki na koncerty.

Skorzystają na tym sami podatnicy, bo ich pieniądze zostaną przeznaczone na remonty ulic, chodników, budowę nowych inwestycji w mieście, gdzie mieszkają. - Wiele osób pewnie nie ma świadomości, że jest taka możliwość i że to takie proste - uważa Kośmider. - Za kampanią musi iść akcja promocyjna w mediach. Trzeba przekonywać, przypominać. Warto też włączyć rady dzielnic, które są najbliżej mieszkańców.

Prezydent Jacek Majchrowski - choć przyznaje, że pomysł jest dobry - ostrożnie podchodzi do tych założeń. Zaznacza, że warszawscy urzędnicy nie są w stanie oszacować, w jakim stopniu ich kampania przyczyniła się do wzrostu liczby podatników.

- Nie wystarczy zorganizować kampanię promocyjną - mówi prezydent. - By ktokolwiek zechciał przenieść swoje podatki do Krakowa, trzeba mu zaproponować konkretne korzyści. Ale ulgi i bonusy mogą zostać potraktowane przez krakowian, którzy od lat płacą tu podatki, jako nierówne traktowanie.

Kampania w Warszawie kosztowała 300-400 tys. zł. Ale krakowscy radni poprawką do budżetu na ten rok odebrali 800 tys. zł na promocję miasta. - Magistrat będzie miał spory kłopot, by sfinansować kampanię w takim kształcie, jakiego oczekują pomysłodawcy - ocenia Jacek Majchrowski. - Rozwiązaniem problemu byłoby ustawowe wprowadzenie zasady, że podatki płacimy tam, gdzie pracujemy - dodaje.

Radny Bogusław Kośmider przypomina, że warszawska kampania spowodowała, iż do budżetu wpłynęło dodatkowo 100 milionów złotych. W tym kontekście pieniądze zainwestowane w kampanię to ułamek procenta.

- Trzeba skończyć z socjalnym myśleniem i szukać sposobów zarabiania - mówi radny Kośmider. - Pieniądze muszą się znaleźć, można chociażby zrezygnować z miejskiego tygodnika. Jeśli urzędnicy nie potrafią sobie poradzić, to znaczy, że źle pracują. Podobne kampanie przeprowadzały już podkrakowskie gminy. I przyniosły one wymierne efekty.

W Zabierzowie o tym, że warto płacić podatki w miejscu zamieszkania, przekonywały mieszkańców bilboardy, ulotki, plakaty, a nawet sołtysi, którzy chodzili od drzwi, do drzwi. W ciągu ostatnich trzech lat udział w PIT wzrósł o pięć milionów złotych.- Może dla Krakowa to niewiele, ale dla budżetu naszej gminy, to ogromna kwota - zauważa Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa. - Mamy 73 mln dochodu, z czego 23 mln to udział w PIT. Na kampanię wydaliśmy jakieś 10-15 tys. zł. W tym roku chcemy pójść jeszcze dalej, bo to przynosi wymierne efekty. Może wynajmiemy reklamę na autobusach? - zastanawia się.

W Zielonkach na ponad 18 tys. mieszkańców, prawie pięć tysięcy jest niezameldowanych. To znaczy, że co roku gmina traci 5 mln zł. - Nie robiliśmy drogiej kampanii - mówi Bogusław Król, wójt Zielonek. - Prośbę, by rozliczać się w gminie, zamieściliśmy w gazetce, apelujemy na zebraniach wiejskich. Co roku rośnie nam udział w PIT. W zeszłym roku było to 18 mln 600 w tym roku już 21 mln 700. To również efekt rosnącej liczby ludności - zastrzega.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Ł
Łukasz napływowy
bo do pracy trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje, doświadczenie i znać języki

to że jesteś z Krakowa to nie znaczy że pracodawca ma Cię zatrudniać

Obudź się bo mamy XXI wiek
w
wioch
siedz sobie w swpoje wiosze i nie przychodz tu pracowac , nie zajmuj miejsca pracy tym ktorzy w Krakowie pracuja!!
p
pingwin
brawo koniu!!! w Krk rasizm =ras w mariackim i w radzie miasta, jeszcze dziwisz to juz wystarczy. jacek trzym sie!
K
Ktos
Lepiej by bylo, bez meldunku. Jak ktos wynajmuje mieszkanie moglby miec problem. Wystarczy placenie podatkow. Zeby placic podatki chyba nie trzeba byc koniecznie zameldowanym w danym miejscu. Placisz podatki masz przywileje. Nie placisz jestes ostani w kolejce do przedszkola, zlobka (bez wzgledu czy ze wzgledu na inne kryteria powinienes byc preferowany), placisz wiecej za komunikacje, parkingi itd. (Wszystko to co sie da sprawdzic w miare latwo bez utrudnien.)
z
zielo
Ma rację „Podpisany”. „Masz meldunek w Krakowie = płacisz tu podatki = masz przywileje, np. bezpłatną komunikację miejską, albo parking w centrum”, czyli komunikacja miejska i parkingi w centrum za darmo dla co najmniej 750 tys. osób. Tak trzymać, a nawet powiem więcej, żłobki i przedszkola też dla osób ze stałym meldunkiem i płacących podatki w Krakowie powinny być za darmo. Tak dobrze to nawet za komuny nie było, nawet w zaprzyjaźnionej z Krakowem Białorusi i Chinach za miejską komunikację i parkingi trzeba płacić.
Q
Qkii
kolego 'pracujący' nie widzę żeby Ciebie, studentów i ludzi napływowych ktoś w powyższym poście obraził.
a
aaaaa
dzięki napływowym, to w Krakowie nie ma pracy...
P
Podpisany
masz meldunek w Krakowie = płacisz tu podatki = masz przywileje, np. bezpłatną komunikację miejską, albo parking w centrum
k
koń
do którego należy brat Rasia, a sam Raś jest wiernym sługą obcego państwa Watykan.

W mieście "Stu Ambasad Watykanu" jak się nazywa Kraków, prezydent, który nie nadstawia tyłka czarnym ambasadorom do obrobienia, to tchnienie elementarnej normalności i przyzwoitości
z
zielo
W ogóle płacenie podatków w Krakowie, gdy prezydentem jest Jacek Majchrowski, jest niedopuszczalne. Sam poseł PO Ireneusz Raś powiedział, że nie zwróci diety radnego dzielnicy (około 10 tys. zł), którą bezprawnie dostał, gdyż urzędnicy prezydenta Majchrowskiego zmarnują te pieniądze. To niby dlaczego pieniądze z moich podatków nie zostałyby przez nich zmarnowane? Radnego Kośmidera za te nawoływanie do płacenia podatków w Krakowie to Raś powinien wyrzucić z PO. To jest ewidentna nielojalność wobec szefa partii w Małopolsce. Radny Kośmider powinien nawoływać mieszkańców Krakowa, lojalnych wobec posła Rasia, aby płacili podatki poza Krakowem.
I jeszcze jedno. Osoba, która w Krakowie nie posiada stałego zameldowania nie może zostać radnym dzielnicy, to niby dlaczego miałaby dawać pieniądze, o których losie nie ma prawa decydować (pieniądze na remonty dróg osiedlowych i przedszkoli pochodzą z budżetu dzielnicy).
p
pracujący
o ile mieszkam w Krakowie i obserwuje to miasto to widzę że żyje ono dzięki studentom i napływowym...więc nie obrażaj tych ludzi bo gdyby nie oni to Kraków był by dalej zaściankiem galicyjskim który w 44 Niemcy nie bronili Rosjanie nie zdobywali bo nie było CO ZDOBYWAĆ...
po drugie to strasznie mnie śmieszy stwierdzenie że ,,ja jestem z Krakowa".... gdyż znam sporo ,,tu mieszkających" i oni o dziwo na święta jeżdżą do babci czy rodziny pod Tarnów, Limanową, Jasło, Sącz ...czyli może się tu urodzili ale rodzice ich tu przyjechali kiedyś za pracą ze wsi...
L
Luke Skajłokier
No właśnie po to płać te podatki tutaj żeby nie było dziur, żeby komunikacja nie była dziadowska...
Jak już wszystko będzie naj to wtedy będziesz płacił tutaj?
M
Majcherek
swoim CO2 i śmieciami. Tam będziesz miał drogi i świetną komunikację (furmanki).
G
Grzesiek
jakby właśnie nie tacy, którzy wynajmują takim jak Ty, mieszkałbyś pewno pod mostem, lub nadal klepał biedę w dziurze, z której pochodzisz
n
nie mieszkam tu
za dziury w drogach, za dziadowską komunikacje, za brak zlobków i przedszkoli, za zamykane szkoly, za korki, za smog, za prezydenta i radnych- buchchahhaahchachacha -szukacie frajerów
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska