https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłosne igraszki dwóch pań i awantura w zakopiańskim szpitalu

Tomasz Mateusiak
Ordynator Ali Darwich Isa okazuje szpitalne łóżko na którym doszło do... miłosnych igraszek dwójki pań.
Ordynator Ali Darwich Isa okazuje szpitalne łóżko na którym doszło do... miłosnych igraszek dwójki pań. Tomasz Mateusiak
Lekarze z izby przyjęć w Szpitalu Powiatowym w Zakopanem, sceny które rozegrały się w ich miejscu pracy w miniony poniedziałek, zapamiętają na dług czas.

W ten dzień około godziny 5 rano na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym doszło do awantury, którą rozpętały dwie kobiety. Przy okazji ucierpiał sprzęt medyczny o wartości ok. 10 tys. złotych. - W nocy dotarły do nas dwie kobiety. Polka i Angielka - mówi Ali Darwich Isa, ordynator zakopiańskiego pogotowia. - Jedna z nich uskarżała się na duszności i bóle głowy. Położyliśmy ją więc na izbie przyjęć i podłączyliśmy do urządzeń by sprawdzić co jej dolega. Niestety po chwili pani doktor obserwująca salę po chwili zauważyła, że do łóżka chorej położyła się tez jej zdrowa przyjaciółka. Panie zaczęły się przytulać - dodaje ordynator.

Jako, że izba przyjęć to nie miejsce na takie zachowanie lekarze poprosili zdrową kobietę o wyjście z łóżka. Mogła ona usiąść na krześle postawionym przy łóżku. Niestety wówczas panie rozpętały olbrzymią awanturę.

- Nasz personel, w tym ja osobiście zostaliśmy zwyzywani - mówi doktor Isa Darwich. - Interweniowała wezwana na pomoc ochrona, której funkcjonariusze zostali jednak skopani i pogryzieni przez obie agresywne kobiety, które jak się okazało były pijane. Wezwaliśmy więc na miejsce policję.

Funkcjonariusze z zakopiańskiej komendy ostatecznie wyprowadzili obie panie z SOR-u i osadzili do wytrzeźwienia w areszcie. - Zanim to się jednak stało jedna z pań zniszczyła aparaturę medyczną o wartości ok. 10 tys. zł - mówi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. - Teraz wraz z koleżąnką usłyszy w prokuraturze zarzut zniszczenia mienia i napaści na funkcjonariuszy publicznych. Kobiety po wypuszczeniu z celi nie chciały wytłumaczyć się ze swojego zachowania - dodaje policjant.

Źródło: Tomasz Mateusiak

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

08:58
Tak się kończy zabawa sodomitek !
Z
Zbychu
Mam to w pompce
h
hetero
Obrzydliwość
o
olo
Zawsze mi się wydawało, że lekarz jest od leczenia, a nie wyglądania, czy wysławiania się. Poza tym popracuj trochę nad swoją polszczyzną, zanim zaczniesz krytykować innych.
S
Szwejk
i zuchwałe
w
westu
kto tego cygana do glosu dopuszcza? kolo ratuje polakow nie umiejac sie wyslowic? porazka, watpie w profesjonalizm soru w zako i zakopianskiego prm.
zenada.
S
Spier.dalaj kutas.ie!
Spier.dalaj kutas.ie!
l
lucyper
chooj to ojciec twój
s
seal
Bo ten ordynator jest jednym z najlepszych w kraju specjalistów medycyny ratunkowej i dzieki niemu baranie żyje masę ludzi a i jeszcze jedno ten człowiek żyje w naszym kraju dłużej niż ty masz lat wszystko w temacie
s
spokojny
"poprosili zdrową kobietę o wyjście z łóżka. Mogła ona usiąść na krześle postawionym przy łóżku".

Mogła. Da radę i na krześle i na stole czy na podłodze, w pociągu, przeciągu czy w kiblu.
n
nazir
Oskarża szpital p homofobie :) feminazistki sie przylacza i będzie lincz za nietolerancje wobec kochających inaczej
M
Mikoła
Dlaczego Ordynatorem nie jest Polak? Przecież to nie UK czy my musimy doświadczyć tego samego co Zachód?
M
Mateusz
Generalnie zasada jest prosta, że rodzina/znajomi/osoby postronne raczej nie wchodzą z pacjentem na sale Izby Przyjęć/SOR-u z paru powodów: żeby nie przeszkadzać personelowi, nie ,,nakręcać'' pacjentów na ich choroby, nie powodować u nich pobudzenia psychoruchowego, zdenerwowania itd. Wniosek banalny-nauczka dla personelu! ;)
d
dem3000
Wysłać je na obóz do Calais, ewentualnie na "Sylwestra w Kolonii" iebane agresywne ścierki FEministki
m
mik
przecież wiesz
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska