"-21" - tyle tylko, opatrując te trzy znaki uśmieszkiem, napisał z kolei Tomasz Sikora, trener naszej reprezentacji. Swoją twarz pokazał na fotce, na której mróz aż skrzypi. Zwłaszcza że śniegu nie brakuje - a to przecież po to, by z niego korzystać udali się nasi biathloniści do Skandynawii.
- Do samego końca zastanawialiśmy się pomiędzy Idre, Beitostoelen i Dombas – wyjaśniał Sikora kilka dni temu, w depeszy opublikowanej przez Polski Związek Biathlonu. - Zdecydowaliśmy się na tą ostatnią miejscowość, ponieważ gospodarze obiecali nam, że trasa będzie jeszcze lepiej przygotowana niż w ubiegłym roku. Ponadto wiedzieliśmy, że nie będzie tu zbyt dużo ekip i podczas treningów będziemy mieli spokój.
W Norwegii przebywa ośmioro zawodników z kadry A: Monika Hojnisz, Kinga Mitoraj, Kamila Żuk, Anna Mąka, Dominika Bielecka (biegaczka narciarska, która zdecydowała się zmienić dyscyplinę) oraz Grzegorz Guzik, Rafał Penar i Mateusz Janik.
Jak już informowaliśmy, z grupą austriacką do sezonu przygotowuje się najlepsza polska biathlonistka poprzedniej zimy, Krystyny Guzik. Ona trenuje teraz w szwedzkim Idre. To samo miejsce na ostatnie przedstartowe zgrupowanie wybrała Magdalena Gwizdoń, która także - już drugi rok - przygotowuje się do występów samodzielnie, pod opieką trenera Nikołaja Panitkina.
Już w najbliższą sobotę i niedzielę w norweskim Sjusjoen odbędą się zawody inaugurujące biathlonowy sezon. Nie są zaliczane do pucharowego cyklu, ale obsada jak zwykle będzie mocna. Polacy też tam będą. Puchar Świata 2016/2017 ruszy 27 listopada, tradycyjnie w szwedzkim Oestersundzie. Najważniejszą imprezą zimy będą mistrzostwa świata, w lutym w austriackim Hochfilzen.