Zobacz także: Miss Polski 2015. Magdalena Bieńkowska nową Miss Polski! [ZDJĘCIA, WIDEO] oraz Miss Polski 2015. Magdalena Bieńkowska: kim jest i jakie ma plany [ZDJĘCIA, WIDEO]
Krzysztof Piasecki, znany polski satyryk, poniedziałkowy przegląd prasy Radia Kraków rozpoczął od wydania „Gazety Krakowskiej”. Jego uwagę zwróciła pierwsza strona ze zdjęciem Miss Paragwaju, która zdobyła koronę Miss Supranational.
- Naprawdę w Krynicy odbyły się dwa konkursy piękności ?- dopytywał prowadzącego poranną audycję Krzysztof Piasecki. - W naszej Krynicy? Przecież to niemożliwe!
Gdy już upewnił się, że to nie błąd w druku, skwitował wydarzenie krótko: - Przeprowadzam się do Krynicy! Na taki pozytywny odbiór konkursów piękności, które zwrócą uwagę na uzdrowisko pod Jaworzyną liczył Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju. Wierzył, że zainwestowane w imprezę pieniądze z budżetu gminy, będą procentować.
Krynica w stu krajach
Widzowie przed telewizorami nie mieli pojęcia, że efektowne finałowe gale konkursu Miss Supranational oraz Miss Polski zorganizowano w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Płytę lodowiska z tej okazji pokryła podłoga, na niej zbudowano wielką scenę, ustawiono loże dla zaproszonych gości.
Organizatorzy zadbali o najwyższą jakość, a prowadzący obie gale co chwilę podkreślali, że odbywają się one w Krynicy-Zdroju. Informacja ta dotarła więc do widzów śledzących piątkowy konkurs Miss Supranational w ponad stu krajach świata oraz kilkumilionowej widowni niedzielnych zmagań Miss Polski. - Ważne było również to, że telewidzowie mogli zobaczyć specjalne spoty promujące uzdrowisko - podkreśla burmistrz Reśko. - Myślę, że zimowa sceneria tylko dodała uroku i zachęciła do przyjazdu niejednego widza.
Z pewnością Krynica oczarowała 82 finalistki międzynarodowego konkursu oraz 31 Polek. Spędziły one w uzdrowisku kilka dni poprzedzających galę. I choć większość czasu zajęły im przygotowania do występu, to znalazły również czas na poznanie największych atrakcji uzdrowiska. - Krynica to przepiękne i urokliwe miejsce. Będę polecać je znajomym i z pewnością tam wrócę - zapewniała nas Joanna Jochemczyk finalistka konkursu Miss Polski z Chełma Śląskiego.
Chcą kolejnych konkursów
Burmistrz uzdrowiska już zapowiedział, że będzie się starał o organizację konkursu Miss Polski w Krynicy przez kolejne trzy lata. Wie, że o międzynarodową imprezę będzie trudniej. - Konkurs Miss Supranational ma to do siebie, że właściwie co roku odbywa się w innym państwie - podkreśla Reśko. - Dlatego dla nas to było duże wyróżnienie, że mogliśmy go gościć po raz drugi z rzędu.
Żeby gale finałowe mogły odbyć się w Krynicy uzdrowisko musiało zapłacić organizatorom konkursów 100 tys. zł. Dariusz Reśko przekonuje, że to nieduża kwota za olbrzymią promocję, którą kurort zyskał w zamian. - Za takie pieniądze nie bylibyśmy w stanie wykupić czasu antenowego w tylu krajach świata - wskazuje burmistrz Krynicy. - Liczę, że zachęciliśmy turystów z różnych zakątków, do odwiedzin Krynicy.
Na to liczy także Barbara Rydzewicz, kierowniczka Domku w Dolinie. - Nasza restauracja mieści się przy gondoli. Pokazana została w telewizji, więc i do nas powinni trafić turyści - mówi Rydzewicz. Burmistrz Reśko wskazuje na jeszcze jeden pozytywny aspekt konkursów piękności.
- Krynica zaczyna być kojarzona jako elegancki kurort i miejsce wyjątkowych spotkań - uważa burmistrz. - Właśnie na takim przekazie nam zależy. Oczywiście nie uciekamy od wizerunku miejscowości uzdrowiskowej, ale chcemy pokazać, że Krynica to również coś więcej. Że mamy ofertę dla turysty w każdym wieku.
To była dobra inwestycja
Mateusz Zmyślony, specjalista od komunikacji społecznej, właściciel krakowskiej agencji reklamowej Eskadra, współtwórca kampanii wspierającej starania Polski i Ukrainy o Euro 2012.
Czy wydanie 100 tys. zł z budżetu gminy na konkursy piękności to dobra inwestycja?
- Moim zdaniem bardzo sensowna. To niewygórowana kwota, jeśli popatrzymy na zasięg przekazu telewizyjnego zarówno w Polsce, jak i za granicą. Taki wydatek ma ekonomiczne uzasadnienie.
Dla uzdrowiska takie konkursy to przekują się na promocję?
- Nie znam strategii budowania marki Krynicy jako miejscowości, więc nie wiem, czy takie konkursy są z nią spójne. Ale skoro zdecydowano się po raz drugi brać udział w tym wydarzeniu, to pewnie tak właśnie jest. Na pewno dzięki takiej imprezie, która ma charakter popkulturowy, uzdrowisko daje sygnał, że jest miejscem nie tylko dla kuracjuszy, ale też młodych i zamożniejszych turystów.
Z czym Panu kojarzy się Krynica?
- Muszę przyznać, że dawno nie odwiedzałem tego uzdrowiska. Ale moje pierwsze skojarzenie to Kiepura i operetka oraz piękna architektura pełna smaczków. Kolejne to Forum Ekonomiczne, ośrodek narciarski. Teraz będzie mi się również kojarzyć z pięknem. Krynica powinna dorobić się teraz esencji marki - jednego zdania, które by określało jej priorytety