https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mocna pozycja radnego PiS. Wituszyński nadal na czele rady Sącza

Wojciech Chmura
Radna Barbara Jurowicz w kuluarowej rozmowie z przewodniczącym Jerzym Wituszyńskim
Radna Barbara Jurowicz w kuluarowej rozmowie z przewodniczącym Jerzym Wituszyńskim Wojciech Chmura
Jerzy Wituszyński pozostanie przewodniczącym Rady Miasta Nowego Sącza. Podczas wtorkowego głosowaniu na nadzwyczajnej sesji za jego odwołaniem opowiedziało się zaledwie 6 radnych, 15 było przeciwko. Sam przewodniczący wstrzymał się od głosu. Do kompletu radnych zabrakło chorego Józefa Wiktora z klubu PO.

Głosowanie było tajne, ale z jego arytmetyki wynika, że Wituszyńskiego poparli nie tylko radni z prezydenckiego klubu "Dla Miasta" i partyjni koledzy z PiS, ale także kilku z mniejszościowego klubu PO, choć jego lider Piotr Lachowicz podpisał się pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego rady.

Na sesji pojawili się posłowie Solidarnej Polski: Arkadiusz Mularczyk i Andrzej Romanek, radni sejmiku Marta Mordarska (PiS) i Leszek Zegzda (PO) oraz szef sądeckiej "Solidarności" Andrzej Szkaradek. Obrady poprowadził wiceprzewodniczący Stefan Chomoncik. Jerzy Wituszyński w pełnym emocji wystąpieniu zapewnił, że nie ma sobie nic do zarzucenia w związku z pracą przy kontrakcie geodezyjnym firmy syna na budowie galerii Trzy Korony w Nowym Sączu.

Powtórzył znane argumenty, że nie uczestniczy w kilku ważnych komisjach rady, które uzgadniały warunki inwestycji, by nie być posądzonym o wpływanie na radnych i urzędników. - Mówienie o milionowych zarobkach firmy syna w tym kontrakcie jest pomówieniem. Faktycznie chodzi o 8-10 tysięcy złotych miesięcznie przez dwa lata - ujawnił przewodniczący.

Odniósł się też do konferencji prasowej posłów SP na swój temat. - To podłe, że publicznie zadaje się pod moim adresem pytania naruszające moje dobre imię. Mój krakowski adwokat zbiera wszystkie dokumenty. Przedstawię mu też relację z obecnej sesji - przestrzegał Wituszyński.

- Jako poseł mam obowiązek stawiania pytań o etyczną stronę pana zachowania w związku z galerią i nawet jeśli pan nie zostanie odwołany, pytania będę nadal stawiał - odparł Mularczyk. - Ta sesja, niezależnie od wyniku głosowania, jest wołaniem o transparentność sądeckiego samorządu - dodał.

Atak na Wituszyńskiego przypuścili radni, którzy podpisali wniosek o jego odwołanie. - Powinien pan być poza wszelkim podejrzeniem, zawiodłem się na panu - grzmiał Artur Czernecki. Józef Hojnor, Grzegorz Fecko i Tomasz Basta zarzucili Wituszyńskiemu lekceważenie projektów uchwał zgłaszanych przez PO, niedopuszczanie radnych z tego klubu do głosu, zbywanie pytań. - Jest pan ofiarą polityki, w której sam pan uczestniczy - wytknął Lachowicz.

Radna Barbara Jurowicz, stojąca na czele przeciwników przewodniczącego, zapytała m.in., czy on lub firma syna, w której Wituszyński pracuje, nie brali udziału w robotach geodezyjnych dla wielkiej inwestycji prowadzonej obecnie w Nowym Sączu i okolicy przez komunalną spółkę Sądeckie Wodociągi. - Nie - odparł przewodniczący.

Zarzuty zachowań nieetycznych

Przeciwnicy zarzucają Jerzemu Wituszyńskiemu nieetyczne działania w związku z kontraktem firmy geodezyjnej syna przewodniczącego na budowie galerii handlowej Trzy Korony.

Przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza pracuje jako geodeta w spółce, którą kilkanaście lat temu przekazał synowi. Wykonywał w niej m.in. zlecenia na rzecz galerii, do której powstania przyczynił się jako radny. Inwestor - firma CD Locum - kupiła od samorządu atrakcyjną działkę po zamkniętym targowisku w centrum miasta. Uzyskała też zgodę Rady Miasta na podwyższenie budynku.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sąsiad
Pyta mnie znajomy : Wituszyński na sesji mówił, że ma okulary i lekarz zabronił mu pracy jako geodeta. Wiesz co on w takim razie robi w firmie u syna ? - pyta. Mówię nie wiem. A znajomy odpowiada : MARKETING !!!
z
z pisu
Nic się nie stało :) bawmy się aż do końca :)
f
fred
Wstyd dla calej rady i wszystkich w miescie...
J
Janek
Mniej więcej się zgadza to co opisujesz, ale - TFI Copernicus od początku był zasłoną dymną i stroną transakcji przy zakupach było CD Locum III i to CD Locum III podpisywało transakcje. Kosoń został skazany przez sąd nie w Tarnowie a w Krakowie w pierwszej instancji na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na lat pięć. Ten wyrok zapadł w 2011 r.
m
martinoff salon24.pl
DDziałkę kupiło Towarzystwo FI Copernicus za kasę która dała CD Locum. Copernucus twierdził że Koson właściciel firybcd locum tylko im pomaga przy tak dużej inwestycji. Okazuje się jednak że to Copernicus od samego poczatku był przykrywką dla Kosonia. Pytanie tylko czemu? Skoro od samego poczatku to Koson dawał kasę i można się było domyśleć że to on stoi za tą inwestycją.
Moze dlatego że Nowakowi głupio było podpisywać umowę z Cd Lokum i Kosoniem jak wokół niego krążą prokuratorzy. On sam został skazany przez tarnowski sąd za nieprawidlowosci w swoich spółkach Tankpol ze Szczucina. Swego czasu to była głośna afera i jest dużo informacji na ten temat w internecie.
8-10 tyś zł miesiecznie przez dwa lata to niezły zarobek. Tym bardziej że za przewodniczenie radzie pobiera ok 1600 jak się nie mylę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska