Joanna Dolna, Oskar Nowak
Projekt "M&M", czyli "Młodzi i Miłosierdzie" to pierwsze w Krakowie, dwudniowe spotkanie młodzieży na tak dużą skalę. Jest częścią obchodów ogłoszonego w grudniu przez papieża Franciszka Roku Miłosierdzia.
Organizatorem wydarzenia, które zakończy się we środę jest Archidiecezja Krakowska we współpracy z Komitetem Organizacyjnym ŚDM. Wsparło je m.in. Małopolskie Kuratorium Oświaty, Wydział Katechetyczny Kurii oraz Tauron Arena.
W organizację spotkania zaangażowało się 200 wolontariuszy. O duchowy wymiar zadbało 40 spowiedników, których wspomagają tzw. wstawiennicy, czyli osoby modlące się za innych w różnych intencjach. - Spotkaliśmy się z wielkim zrozumieniem władz miasta i zarządu spółki, która kieruje Tauron Areną. To bardzo sympatyczna współpraca - podkreśla ks. biskup Grzegorz Ryś, gospodarz spotkania.
Rozmowa językiem młodych
- Wykorzystuję hip-hop, żeby komunikować się z młodymi ludźmi. Od kilku lat pracuję z młodzieżą i zależy mi na nich dlatego, że bardzo wierzę w to, że nie muszą popełniać tych błędów, które popełnili inni ludzie, m.in. ja. - mówi raper Arkadio, czyli Arkadiusz Zbozień, jeden z gości "M&M". W programie znalazł się również występ Dariusza Malejonka z zespołem Maleo Reggae Rockers.
- Mam nadzieję, że przyszli tu także ci, którzy nie przyszliby do kościoła - mówi ks. biskup Ryś. Kiedy rozmawia z młodymi ludźmi, najbardziej zdumiewa go to, jak bardzo mogą już być doświadczeni. - W najgorszym tego słowa znaczeniu, poharatani przez życie, z różnymi uprzedzeniami do kościoła - wyjaśnia biskup Ryś. Dlaczego wybrano Tauron Arenę? - Miejsce jest ciekawe i nie wywołuje skojarzeń religijnych. Zresztą Pismo Święte często używa sportowych obrazów, wystarczy wspomnieć o zapasach Jakuba z Bogiem - dodaje ks. biskup.
Centrum chrześcijaństwa
Zdaniem pedagoga i psychoterapeuty Krzysztofa Demczuka, który również został zaproszony na spotkanie z młodymi ludźmi, miłosierdzie to centrum całego chrześcijaństwa.- Postrzegamy Boga jako strażnika moralności, przykazań. Musimy mu się jakoś przypodobać. W miłosierdziu chodzi o coś zupełnie innego. Polega ono na tym, że Bóg robi coś więcej niż my. Uniewinnia kogoś, kto zrobił coś złego - wyjaśnia.
We wtorek w samo południe przez Bramę Miłosierdzia zwieńczoną sercem przeszła uroczysta procesja eucharystyczna, za nią bramę przekroczyła młodzież. Wolontariusze rozdawali przechodzącym karteczki, na których mogli napisać, czego nie chcą wnosić dalej w życie i wrzucić ten życiowy "balast" do kosza przed przekroczeniem bramy. Po drugiej stronie bramy otrzymali fragment Pisma Św. z przypowieścią o miłosiernym Samarytaninie.
">