Na miejscu odbyła się stosowna kontrola działki, na której miał powstać budynek. Mówiło się już o schronisku, bacówce czy budynku, który miałby służyć przechowywaniu paszy dla zwierząt i samych zwierząt. Na nic zdały się zatem płachty, którymi przed okiem ciekawskich okryto zarówno fundamenty budowy, jak również metalowe ogrodzenie. Wszczęto postępowanie i wydano decyzję o wstrzymaniu dalszych prac dotyczących tej bulwersującej inwestycji. Na razie nie wiadomo, jakie będą dalsze administracyjne kroki.
- Inwestor zgłosił chęć, co należy podkreślić, robót budowlanych, nie budowy. Inspektor nadzoru budowlanego (Adam Wiśniewski - przyp. red.) działa błyskawicznie i mamy już pierwsze efekty. Obecnie trwa postępowanie i weryfikacja dokumentów, która chwilę potrwa – powiedział nam starosta limanowski Mieczysław Uryga.
W ub. tygodniu odwiedziliśmy Polanę Stumorgową, rozmawialiśmy z zaskoczonymi turystami, którzy mijając omawianą działkę myśleli, że powstaje tam… nowa wieża widokowa. Jej budowa faktycznie trwa, ale nieco wyżej, bo na szczycie Mogielicy.
Czesław Szynalik, inicjator akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”, wielki miłośnik pieszych wędrówek był oburzony działaniami związanymi z inwestycją na Polanie Stumorgowej.
- To skandal! Od 2016 roku obowiązuje całkowity zakaz wszelkich budowli w takich miejscach i szkoda, że tak późno się to stało – denerwował się w rozmowie z „Gazetą Krakowską”. Co miał na myśli? Ano to, że przedsiębiorcy ze Słopnic dopisało nieco szczęścia. Otrzymał on bowiem pozwolenie na budowę tuż przed zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego.
- Sprawa jest prosta: poprzedni plan zagospodarowania przestrzennego dopuszczał niektóre działania na terenach rolnych, a obecny już nie dopuszcza… - przypominał na naszych łamach wójt gminy Dobra Benedykt Węgrzyn.
Teraz Szynalik cieszy się, że coś w tej sprawie w końcu drgnęło.
- Byle nie było tak, że za chwilę sprawa ucichnie a przedsiębiorca nadal będzie tam działał… Była to jedyna możliwa decyzja. Pozwolenie na budowę powinno zostać uchylone. Wystarczy przyjrzeć się stanowi faktycznemu. Zgłoszono budowę spichlerza, a tymczasem wedle planów wygląda to jak dom – komentuje nasz rozmówca.
Zdaniem Szynalika odpowiednie instytucje powinny w porę zareagować, by nie powtórzyła się sytuacja z Podhala.
- Tam już mówi się z przekąsem, że prawo budowlane nie do końca się przyjęło. Liczę na to, że inwestor przywróci stan sprzed budowy i sprawa zostanie zakończona. Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego. Czy małe schronisko w pobliżu Mogielicy powinno funkcjonować? Jeśli dopełniono by wszelkich wymogów, spełniono odpowiednie warunki, zapytano specjalistów, to czemu nie – podsumowuje Czesław Szynalik.
Mogielica. Piękna Polana Stumorgowa zamieniła się w plac bud...
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Limanowa z dawnych lat. Zobacz, jak kiedyś wyglądało miasto!
- Zespoły Regionalne Ziemi Limanowskiej. Barwne i roztańczone
- Pojawi się kolejna wieża w regionie. Już za siedem miesięcy „wyrośnie" na Skiełku
- Drewniana weranda zdobi Dwór Marsów w Limanowej
- Praca szuka ludzi w Limanowej i w powiecie limanowskim
- Wiejskie gospodynie spod Limanowej podbijają telewizyjne, show TVP!
Deszczówka zatruta na całej planecie
