Na Twitterze resortu edukacji przekazano, że podczas spotkania ministra Przemysława Czarnka oraz wiceminister Marzeny Machałek z Głównym Inspektorem Sanitarnym uzgodniono trzy warianty postępowań w najbliższych godzinach, uzależnione od dzisiejszego rozwoju sytuacji.
Z kolei w Telewizji Republika szef resortu edukacji i nauki podkreślił, że pierwszym czynnikiem branym pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o przejściu na naukę zdalną będzie wydolność służby zdrowia. – Jest jeszcze inny czynnik - obciążenie pracą sanepidu w związku ze zdecydowanie bardziej licznymi przypadkami zakażeń w szkołach, aniżeli było to w trzeciej i czwartej fali koronawirusa – mówił.
Prof. Czarnek podkreślił, że jest kilka wariantów, które są brane pod uwagę, a dotyczą one „pewnego zakresu przejścia na naukę zdalną”. – To są warianty, które dotyczą przejścia na naukę zdalną przede wszystkim klas od IV wzwyż i punktowo - w największych miastach, w największych skupiskach, gdzie ta transmisja koronawirusa jest na najwyższym poziomie i generuje największe problemy, jeśli chodzi o działalność służb sanitarnych – dodał.
– Zatem mówimy o tym, jak ograniczyć ewentualne negatywne konsekwencje tak wielkiej ilości zakażeń w szkołach i w ogóle w Polsce, bo to nie jest kwestia tylko i wyłącznie szkół. Liczba zakażeń w szkołach nie odbiega od zakażeń poza szkołą, niemniej to generuje ogrom pracy służb sanitarnych – wyjaśnił.
