https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Można mówić o cudzie! Adaś oddycha już sam i bawi się zabawkami [WIDEO]

Bartosz Dybała
Profesor Janusz Skalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym, potwierdził informację o odłączeniu dwuletniego Adasia od respiratora.
Profesor Janusz Skalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym, potwierdził informację o odłączeniu dwuletniego Adasia od respiratora. Adam Wojnar
- Można mówić o cudzie - powiedział profesor Skalski ze szpitala w Prokocimiu, gdzie dwuletni Adaś wraca do zdrowia po skrajnym wyziębieniu.

Rodzice Adasia: To jakby nasz syn narodził się po raz drugi [WIDEO, ZDJĘCIA]

Profesor Janusz Skalski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym, potwierdził wieczorne doniesienia o odłączeniu chłopca od respiratora.

Dzisiaj rodzice Adasia po raz pierwszy zobaczyli, jak ich dziecko znowu samodzielnie oddycha, otwiera oczy. - Patrzył na nas. Czy nas rozpoznał, tego nie wiemy. Przytulił misia, którego mu przynieśliśmy - mówiła mama chłopca.

źródło: TVN24/x-news

Zobacz też: Adaś odłączony od respiratora, oddycha samodzielnie [WIDEO]

Stan chłopca napawa optymizmem. Adaś bierze do rączek zabawki, je łyżeczką i reaguje na polecenia. Chłopiec nawet coś powiedział.

Co jednak jest największym fenomenem dziecko, które przebywało na mrozie, choć znaleziono skrajnie wychłodzone nie ma żadnych odmrożeń. Dwulatek spędzi jeszcze kilkanaście dni w szpitalu, czeka go również rehabilitacja.

- Oczywiście to ma znaczenie, że wyjściowo dziecko było zdrowe. Gdyby miało jakieś obciążenia, możliwe że by tego nie przetrzymało - komentuje Skalski poprawiający się stan zdrowia malca. Istotna była również reanimacja, którą przeprowadził policjant, szybki transport do szpitala i błyskawiczne podłączenie chłopca do sztucznego płucoserca i respiratora. Skalski podkreślał również rolę pielęgniarek.

Nie ma wątpliwości, że jest to unikalny przypadek w skali światowej, najniższa temperatura ciała z jakiej wybudzono pacjenta - mówi profesor. Przypadkiem Adasia zainteresowały się już podobne placówki światowe.

Wyniki wyborów 2014. Powyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator z daleka
Faktycznie mozna to nazwac cudem i zycze temu maluszkowi by funkcjonowal tak jak przed tym nieszczesliwym zdarzeniem . Jest jednak inny aspekt tej sprawy. media codziennie "bebnily " o tej sprawie jakby to sie zdarzylo ksieciu Walii . Moze chodzilo tez oprocz lekarskiego kunsztu lekarzy troche o naglosnienie sprawy jaka ta polska medycyna jest cudowna i czyni mozliwym - niemozliwe. Co ma w tym kontekscie powiedziec rodzina zmarlego ostatnio w Janowie Podl. przed gabinetem lekarskim 47 letniego czlowieka ?. Niech w szpitalach raczej w Polsce nie czynia cudow , a lecza i z calym sercem i zyczliwoscia pochyla sie nad chorymi i cierpiacymi . Tyle w temacie
a
ala
to cud !!
lekarze też tak sądzą choć- zrobili wszystko co w ich mocy.
tu się udało...
s
sceptyk
To ma ogromne znaczenie. Niedocenianie pracy ludzi, ich wiedzy i ogólnego rozwoju nauki i techniki i jednoczesne przecenianie wpływu szeroko pojętej "siły nadprzyrodzonej" sprawia, że o tyle słabiej finansowana jest ta pierwsza, o tyle mniej ludzi będzie chciało się przyczyniać do rozwoju nauki i techniki i o tyle mniej osób w przyszłości będziemy w stanie uratować.

Stwierdzenie "Nie ma to znaczenia. Ważny jest efekt końcowy" w tym kontekście oznacza tyle, co stwierdzenie "Nie liczy się to, że w przyszłości umrze kilka dzieci, które mogły być uratowane. Liczy się tylko to, że tego jednego chłopczyka udało się uratować".
Z tego powodu nie zgadzam z twoim stwierdzeniem.
a
aga
cudownie!!!
o
optymista
Nie ma to znaczenia.
Ważny jest efekt końcowy.
s
sceptyk
Czy to była zasługa magii, bogów, interwencji sił nadprzyrodzonych, czy może jednak dziecko zawdzięcza życie rozwojowi nauki i wykształceniu lekarzy, którzy się nim zajmowali?
p
polak
Ploska polscy lekarze robią cuda ja sam wiem -mi lekarz z myslenic Pan Doktor Babiński uratował nogę -a myślałem po wypadku ze będę bez nogi kolano doszczetnie rozerwane -teraz niema sladu -Tak miało być -los sprawił hwała dzieciakowi i lekarzom
t
tato
aż łzy szczęścia w oczach się pojawiły słuchając tak wspaniałej wiadomości. Trzymaj się maluchu w dalszej drodze życia...
v
vika
CUDOWNE - to są ręce lekarzy, w które szczęśliwie trafił Adaś , po wspaniałej ratunkowej akcji Policjanta.
Zdrówka malutki :).
v
vika
CUDOWNE - to są ręce lekarzy, w które szczęśliwie trafił Adaś , po wspaniałej ratunkowej akcji Policjanta.
Zdrówka malutki :).
b
balbina
Dzięki Bogu, ze ta dziecina jest taka silna. Dzięki lekarzom i ludziom dobrej woli na pewno sie uda dziecko doprowadzić do całkowitej sprawnosci.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Można mówić o cudzie! Adaś oddycha już sam i bawi się zabawkami [WIDEO]
M
Michał
:) :) :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska