
„O Holender” - taki tytuł widniał na okładce tygodnika „Piłka Nożna” we wrześniu 2006 roku. Drugi mecz kadry pod kierunkiem Leo Beenhakkera (pierwszy w eliminacjach Euro 2008) zakończył się porażką 1:3 i bynajmniej nie z Hiszpanią czy Niemcami, tylko z... Finlandią. 1:3 w Bydgoszczy nie dawało wielkich nadziei na udany ciąg dalszy. Ten jednak, o dziwo, nastąpił. Ostatni mecz Beenhakkera w roli selekcjonera, rozegrany we wrześniu 2009 roku w Mariborze, również skończył się dla Biało-Czerwonych fatalnie. Porażka 0:3 ze Słowenią ostatecznie pogrzebała ich szansę na mundial w RPA, a po meczu ówczesny prezes PZPN Grzegorz Lato zwolnił Holendra... w telewizyjnym wywiadzie.

Za kadencji Pawła Janasa przegraliśmy m.in. 0:2 z Ekwadorem, podczas mistrzostw świata w 2006 roku. Po fatalnej grze i koszmarnych błędach naszej obrony.

Przegrany 0:1 mecz z Łotwą w Warszawie (w eliminacjach Euro 2004) był początkiem końca pracy Zbigniewa Bońka z reprezentacją Polski.