Sprawę kilka dni temu pierwszy opisał "Głos Wielkopolski". Okazało się, że mecenas doszukała się błędów w regulaminie sklepu. Chodziło o zapisy, że sklep nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienia w dostarczaniu przesyłek przez pocztę i nie będzie przyjmował odesłanych paczek, za które klient miał zapłacić za pobraniem. Dwa lata temu takie zapisy Sąd Najwyższy uznał za niedozwolone.
- Usunęłam z regulaminu takie zapisy - zapewnia Walczak. Wtedy mecenas z Muszyny zaproponowała jej, że wycofa pozwy, jeśli otrzyma 960 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w każdej z wytoczonych spraw sądowych. Adwokatka podkreśliła, że zapisy w regulaminie są niezgodne z prawem, więc finał procesów jest przesądzony.
- "Po otrzymaniu przelewu ww. kwoty wycofam wszystkie pozwy, a postępowania zostaną umorzone bez żadnych dalszych konsekwencji dla Pani" - mecenas zapewniła w pismach.
Prawnik Magdaleny Walczak zauważa, że jest mało prawdopodobne, aby tak wiele osób, mieszkańców okolicy Muszyny, Krynicy-Zdroju, Krakowa, a nawet Wielkiej Brytanii wybrało muszyńską kancelarię, by żalić się na regulamin poznańskiego sklepu. Podkreśla też, że nikt nie został poszkodowany, gdyż powodowie nigdy nie byli klientami internetowej firmy z Wielkopolski. Mec. Marcin Kosiorkiewicz, rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie potwierdza, że słyszał o sprawie. To warszawski sąd oficjalnie zawiadomił Radę o licznych pozwach mecenas z Muszyny.
- W środę będziemy wyjaśniać tę kwestię - nie kryje Kosiorkiewicz. Nie udało nam się skontaktować z klientami pani mecenas. Ona też jest nieuchwytna, nie odbiera telefonów.
- Pani mecenas nie będzie co najmniej przez tydzień - usłyszeliśmy w jej kancelarii w Muszynie.
Badają sprawę
Marcin Kosiorkiewicz, rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie:
- Badamy sprawę mecenas z Muszyny. Wiele wskazuje, że doszło do nadużycia, choć nie mogę przesądzać przed daniem jej szansy obrony. Zwłaszcza, że można zaskarżać błędne regulaminy sklepów, nawet jeśli brak poszkodowanych.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+