14 sierpnia w Muszynie odbędzie się sesja rady gminy, na której podjęta ma zostać uchwała o wygaśnięciu mandatu tragicznie zmarłego burmistrza Waldemara Serwińskiego. Ta decyzja otworzy drogę do ogłoszenia przedterminowych wyborów.
Zanim dopełnione zostały formalności, w nieoficjalnej lidze już dziś wymieniane są nazwiska kandydatów, którzy mogliby w nich wystartować. Między innymi grupa mieszkańców namawia do startu byłego burmistrza Krynicy Jana Golbę.
- Owszem, zwracają się do mnie mieszkańcy, bym wystartował, i nie mówię im "nie" - opowiada Golba, który obecnie pracuje jako zastępca burmistrza w Szczawnicy.
Na giełdzie kandydatów do fotela burmistrza, oprócz Golby, mieszkańcy wymieniają także obecnego zastępcę burmistrza Muszyny Władysława Tokarczyka, byłego burmistrza Włodzimierza Oleksego, a także obecną sekretarz urzędu Czesławę Oczkoś.
Jest bardzo prawdopodobne, że po 14 sierpnia to właśnie ona będzie rządzić w Muszynie do chwili wyznaczenia komisarza.
- Na sesji 14 sierpnia musimy podjąć dwie uchwały - mówi Stanisław Sułkowski, przewodniczący Rady Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna. - Jedną o wygaśnięciu mandatu Waldemara Serwińskiego i drugą o odwołaniu zastępcy burmistrza Władysława Tokarczyka. Te uchwały prześlemy do komisarza wyborczego w Nowym Sączu i wojewody małopolskiego, który zaznajomi z sytuacją premiera. Do czasu wyznaczenia przez premiera komisarza kierowanie pracą urzędu przejmie pani Oczkoś.
Maria Zięba, zastępca dyrektora Delegatury Państwowej Komisji Wyborczej w Nowym Sączu, informuje, że wyznaczenie komisarza dla Muszyny to kompetencja premiera, który podejmuje decyzję w porozumieniu z wojewodą. Od szefa rządu zależy, kiedy w Muszynie odbędą się wcześniejsze wybory.
- To premier ustala kalendarz wyborczy specjalnym rozporządzeniem i od niego zależy, jak to długo może potrwać - wyjaśnia Maria Zięba. - Kiedy w Bieczu zmarł przed rokiem burmistrz, wszystkie formalności, z powołaniem komisarza włącznie, zajęły tydzień. W przypadku Muszyny nie ma jeszcze decyzji radnych o wygaśnięciu mandatu.
Nieoficjalnie pojawiła się wersja, zgodnie z którą radni w Muszynie mieliby odwlekać decyzję o wygaszeniu mandatu.
Prawo stanowi, że jeśli możliwy termin przeprowadzenia wyborów wypada na mniej niż rok przez wyborami wynikającymi z normalnego kalendarza, to wówczas samorządem do dnia takich wyborów kieruje osoba wskazana przez premiera. Jak twierdzi Maria Zięba, w przypadku Muszyny taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Nawet gdyby część tamtejszych radnych miała taki pomysł, to wojewoda dysponuje narzędziami, które mogą wpłynąć na przyspieszenie procedur.