Pasjonat militariów, na co dzień przedsiębiorca z Libiąża Piotr Seremak postanowił urządzić w Rajsku (gm. Oświęcim) muzeum techniki wojskowej.
- To nie będzie typowe muzeum, w którym tylko będzie oglądać się eksponaty. Chodzi o to, żeby każdy kto tutaj przyjdzie, mógł dotknąć broni czy zasiąść w wozie pancernym
– zdradza swoje plany Piotr Seremak.
Planuje, że muzeum zostanie otwarte w połowie tego roku, ale uwagę mieszkańców i kierowców, którzy przejeżdżają drogą wojewódzką 933 przez Rajsko, już od jakiegoś czasu przyciągają historyczne armaty, działko przeciwlotnicze i star wojskowy, które stoją w sąsiedztwie tamtejszego pałacu.
Pierwszy był mauser
To zaledwie ułamek tego, co już w swoich zbiorach posiada Piotr Seremak. Pierwszy był karabinek typu mauser z 1910 roku. Potem doszły następne mausery z 1921 i 1939 roku i cała kolekcja broni ręcznej z różnych okresów. Są w niej karabinki automatyczne radzieckiej produkcji AK, czyli słynne kałasznikowy, karabinek tantal, czy sten – brytyjski pistolet maszynowy z 1941 roku, ulubiona broń kolekcjonera z Libiąża. Są też ciężkie karabiny, jak CKM wzór 40. - Wszystkie pozbawione są cech bojowych – zaznacza Bartek z Jednostki Strzeleckiej 3013 im. gen. bryg. Ryszarda Kuklińskiego w Mysłowicach, która wspiera od kilku miesięcy kolekcjonera z Libiąża.
Oprócz broni ręcznej w zbiorach ma wspomniane już dwie armaty i działko przeciwlotnicze kaliber 37 milimetrów z czasów II wojny światowej. Bogaty jest także tzw. park pojazdów, w którym jest już 14 maszyn, w tym opancerzone wozy bojowe piechoty typu SKOT, BRDM-2, honkery, UAZ-y i stary.
- Każdy z pojazdów jest na chodzie
- podkreśla Piotr Seremak.
Posiada także samolot An-2. Na razie popularny „Antek” jest na etapie konserwacji, ale za jakiś czas po zamontowaniu skrzydeł znajdzie swoje miejsce ekspozycji.
Na dwóch hektarach
Piotr Seremak nie ukrywa, że myśli najbliższym czasie o powiększeniu kolekcji, która będzie cieszyć podobnych do niego pasjonatów militariów. Miejsca w Rajsku jest wystarczająco dużo. Powierzchnia, jaką postanowił przeznaczyć na muzeum ma dwa hektary. Będzie ono przypominać trochę poligon.
- Każdy eksponat będzie tutaj dostępny. Zainteresowani będą mogli w szczegółach poznać też historię danej broni
– dodaje Piotr Seremak.
Jest przekonany, że muzeum znajdzie wielu zwolenników. Potwierdza to popularność, jaką cieszą się różne zloty pojazdów wojskowych i podobne ekspozycje w innych regionach.
Otwarcie planuje w maju lub czerwcu. Nie ukrywa, że ważna jest pomoc młodych ludzi ze wspomnianej Jednostki Strzeleckiej 3013 im. gen. bryg. Ryszarda Kuklińskiego w Mysłowicach. Spotkali się podczas zlotu miłośników militariów w Trzebini w ub. roku. Spotykają się w Rajsku w weekendy, przygotowując kolejne eksponaty do prezentacji. Pracy jest sporo, a czasu nie za dużo. Tym bardziej, że spotkań nie ograniczają wyłącznie do zajmowania się bronią. Mają inne zajęcia, na przykład z musztry.
Skąd te zainteresowania techniką wojskową? Piotr Seremak przyznaje, że czynnie działał już w harcerstwie. Był nawet komendantem Hufca w Chrzanowie. W naturalny sposób w kręgu jego zainteresowań znalazły się z czasem militaria.
Z hotelu nie rezygnuje
Muzeum zajmie część terenu, który przedsiębiorca kupił w Rajsku cztery lata temu wraz z XVIII-wiecznym dworkiem i otaczającym go parkiem. Jak dodaje nie zrezygnował z planów zagospodarowania go na hotel i spa. Muzeum będzie stanowiło dodatkową atrakcję.
- Ma szczęśliwą rodzinę... i jest księdzem
- Kiedyś to były prawdziwe zimy w mieście. Zobaczcie zdjęcia
- Ostatnie zdjęcia na planie filmu "Oświęcim-Praga"
- Kalwaria Zebrzydowska. Zbudowali gigantyczną szopkę
- Wypadek wozu strażackiego. Sześciu strażaków w szpitalu
- Na rynku w Olkuszu rozdawali darmowe choinki [ZDJĘCIA]
