Zimą choinki na placu Centralnym tworzyły świąteczny klimat. To na nich wieszano bombki i ozdoby. Dziś rano pozostały po nich jedynie pnie. Mieszkańcy są zdenerwowani, czują złość. Mówią, że drzewa były zdrowe i rosły tam od kilkudziesięciu lat.
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że zdaniem mieszkańców choinki nie przeszkadzały w przebudowie okolic placu. - Rozumiem, że musimy przeżyć remont, bo to dla naszego dobra, ale to jest przesada. Drzewa absolutnie nie były w zasięgu prac - mówi pan Bogusław, który zgłosił nam sprawę. - Jeśli to czyjaś wizja, to nie rozumiem, w czym mu przeszkadzały te świerki. Teraz nie ma już tu praktycznie żadnych drzew.
Mieszkańcom dziwne się wydaje to, że drzewa wycięto akurat dzień po drugiej turze wyborów. Jak się dowiedzieliśmy od Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, takie były zalecenia konserwatorskie.
- Konserwator uznał, że choinki nie pasują do nowego układu geometrycznego placu. Urząd miasta wydał pozwolenie, więc drzewa zostały wycięte - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT-u. Dodaje, że nowe, już pasujące do "koncepcji", zostaną posadzone prawdopodobnie wiosną.
W tym samym dniu wycięto też dwa okazałe drzewa na os. Hutniczym. Robotnicy pytani o powód, odpowiedzieli, że były chore. Lokatorzy nie chcą jednak w to wierzyć.
Wyniki wyborów 2014. Powyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
