Z apelem do zachodnich sąsiadów minister spraw zagranicznych Ukrainy zwrócił się w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. Zapewniając, że jego kraj będzie robił wszystko, aby utrzymać Rosję na ścieżce dyplomatycznej, Dmitro Kułeba podkreślił, iż nie oznacza to, że nie należy przygotowywać się na różne scenariusze.
– Myślę, że czas kiedy wystarczył mówić Ukrainie o wsparciu i pójść z czystym sumieniem do domu, się skończył. Nadszedł czas decyzji – powiedział i dodał: "Proponujemy partnerom działania na ścieżce dyplomacji, po drugie – dotyczące dostaw obronnego uzbrojenia i innych środków dla wzmocnienia ukraińskich sił zbrojnych, po trzecie – zastosowanie sankcji".
Według szefa ukraińskiej dyplomacji, są wszelkie podstawy, aby przynajmniej część z zapowiedzianych sankcji wobec Rosji już zastosować. Kułeba zwracał uwagę, że ich przyjęcie teraz będzie miało działanie prewencyjne. – Właśnie teraz trzeba powstrzymać Rosję – zaapelował.
O tym, że sankcję na Moskwę należy nałożyć już teraz, a nie dopiero po ewentualnej inwazji, mówił w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Wołodymyr Zełenski. – Kiedy zaczną się bombardowania, będzie za późno, by nakładać sankcje – wskazywał prezydent Ukrainy.
polsatnews.pl, PAP
