Górale (jak zawsze) mocno prawicowi
Wyniki głosowania po pierwszej turze nie dają złudzeń. Górale mocno opowiedzieli się po stronie Karola Nawrockiego - kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Wygrał on w każdej podhalańskiej gminie. W powiecie tatrzańskim uzyskał 40,02 proc. poparcia, a w nowotarskim – 44,45 proc. Trzaskowski w pow. tatrzańskim zajął drugie miejsce z poparciem 21,35 proc., a w nowotarskim był dopiero trzeci, zdobywając zaledwie 15,98 proc. Wyprzedził go tam Sławomir Mentzenem, zgarniając 19 proc. głosów.
Pozycja kandydata KO na Podhalu jest słaba. Są bowiem gminy, w których Trzaskowski nie znalazł się nawet na podium. Taka sytuacja była m.in. w mieście i gminie Czarny Dunajec, gdzie zajął dopiero czwarte miejsce, uzyskując zaledwie 9,99 proc. głosów. Podobna sytuacja jest w gminie Poronin, gdzie wygrał Nawrocki (43,12), drugi był Mentzem (18,07), trzeci Grzegorz Braun (15,95), a dopiero czwarty Trzaskowski (13,70). Na takiej samej pozycji skończył I turę w gminie Biały Dunajec, zdobywając 10,46 proc. (pierwszy był Nawrocki – 48,09 proc., drugi Mentzen – 17,15 proc., trzeci Braun – 15,97 proc.).
Takie wyniki wskazują, że górale mocno stoją po prawej stronie sceny politycznej i coraz bardziej skręcają w stronę skrajnej prawicy – stąd mocna pozycja Mentzena i Grzegorza Brauna.
Trzaskowskiego podczas kampanii zabrakło na Podhalu?
Skąd taka mocna pozycja Nawrockiego, Mentzena, a nawet Brauna? Z jednej strony górale od lat zawsze mocno wspierali Prawo i Sprawiedliwość. Z drugiej strony - młodzież postawiła na Brauna i Mentzena. Na dobry wynik mogła też wpłynąć osobista obecność kandydatów w największych podhalańskich miejscowościach.
- Nawrocki, Mentzen i Braun byli w Zakopanem czy w Nowym Targu. Robili tutaj swoje wiece, pokazali się, spotkali z wyborcami. Trzaskowskiego nie było. Może gdyby się pokazał, uzyskałby lepszy wynik. A tak ludzie myślą, że na Podhalu zależy tylko prawicowym kandydatom – ocenia pan Mariusz, mieszkaniec Zakopanego, który osobiście wspiera kandydata Platformy Obywatelskiej.
Wpadł do Łopusznej, jeszcze przed oficjalną kampanią
Warto tutaj zaznaczyć, że Rafał Trzaskowski pojawił się na Podhalu, ale przed oficjalnym startem kampanii prezydenckiej. Był w Łopusznej w gm. Nowy Targ 30 grudnia 2024 roku, i była to kameralna wizyta. Oficjalnie kampania wyborcza rozpoczęła się w Polsce 15 stycznia. W czasie kampanii Podhale odwiedziła żona Rafała Trzaskowskiego – w czasie prywatnej wizyty w Tatrach w kwietniu, gdzie spotkała się z Eweliną Wiercioch, przewodniczką tatrzańską i ratowniczką TOPR.
Za to w czasie kampanii podhalańskie miasta odwiedzili Nawrocki, Mentzen i Braun. Spotykali się z ludźmi na wiecach.
- Pan Rafał w czasie kampanii odwiedził bardzo dużo miejsc. To była bardzo długa i intensywna kampania. Nie był w Zakopanem czy w Nowym Targu, ale był w Łopusznej. To również jest Podhale. Ponadto nic jeszcze straconego. Nikt nie rezygnuje z żadnego terenu. Kolejne wizyty są ustalane na bieżąco. Dostosowujemy się do sztabu i jeśli będzie taka wizyta, damy znać – mówi Weronika Smarduch z Łopusznej, poseł na Sejm RP z ramienia Platformy Obywatelskiej. - Są miejsca w Polsce, gdzie Rafał Trzaskowski jeszcze nie był, a u nas na Podhalu był. Była także jego małżonka w Zakopanem. Więc my jesteśmy bardzo dobrze zaopiekowanym regionem.
Posłanka Smarduch przekonuje, że Podhale jest dla Trzaskowskiego priorytetem. Zaznacza, że kandydat na prezydenta RP jest tutaj co roku.
- Bardzo dużo osób z Podhala zna, czuje się tutaj jak u siebie w domu - zaznacza.
Posłanka PO: niszczą nam plakaty w Zakopanem
Weronika Smarduch mówi, że Rafał Trzaskowski nie rezygnuje z żadnego głosu – także głosu górali. Zaznacza jednak, że zwłaszcza w Zakopanem prowadzona jest nieczysta gra konkurentów politycznych Trzaskowskiego.
- Kampanie zawsze są ciężkie, ale nikt nie odpuszcza żadnego terenu. Walczymy o każdy głos, codziennie prowadzimy akcję ulotkową, codziennie mieszkańcy mogą nas spotkać na ulicach. Rozwiesiliśmy rekordową ilość banerów na Podhalu, które zepsuto. Z 400 banerów aż 300 zostało zniszczonych. Najwięcej w Zakopanem i przy drogach głównych. Były zgłoszenia na policję. My się nie poddajemy, wszystko co możemy naprawiamy. Niestety, skala zniszczeń była nieprawdopodobna. To tylko świadczy o naszych rywalach, a nie o nas. Krok po kroku rośniemy w siłę i będziemy przekonywać - zaznacza.
Rzeczywiście w wielu miejscach banery kandydata PO są albo pozrywane, albo pocięte, lub pomalowane. W ostatnim zaś czasie w głównych miastach w regionie pojawiły się potężne billboardy Trzaskowskiego. Tak jest m.in. przy zakopiance w Poroninie, czy na terenie Zakopanego.
Politolog: osobiste spotkanie jest kluczowe
Prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach zaznacza, że kandydat powinien konfrontować się z regionami, w których ma mniej sympatyków.
- Brak takiej konfrontacji może być przyjęty jako taki wyraz lekceważenia, kiedy kandydat nas omija - mówi politolog.
I dodaje, że jej zdaniem Trzaskowski mógłby liczyć na lepszy wynik na Podhalu, gdyby pojawiał się na miejscu.
- To zawsze jest jakaś forma weryfikacji wyobrażenia medialnego, gdy kandydata widzimy na żywo, a nie tylko w telewizji. Trzeba jednak pamiętać, że prawicowy elektorat, taki jak na Podhalu, nie sięga do bańki informacyjnej innej niż własna. Więc moim zdaniem brak Rafała Trzaskowskiego w czasie kampanii na Podhalu to niedopatrzenie jego sztabu wyborczego. Prywatna wizyta żony kandydata i spotkanie z jedną osobą to zdecydowanie za mało – ocenia profesorka.
