Teraz najwyższy czynsz w mieszkaniach komunalnych wynosi 7,87 zł za metr kwadratowy, rynkowy - sięga 30 zł za metr. Natasza Kucharska, wicedyrektor Wydziału Mieszkalnictwa Urzędu Miasta, zapewnia jednak, że opłaty nie zwiększą się nagle o kilkaset procent.
W przyjętej wczoraj przez Radę Miasta polityce mieszkaniowej jest zapis dopuszczający urynkowienie czynszu, ale nie została określona data, kiedy to się stanie, i kwota, do której stawki czynszowe zostaną podniesione.
Zapis o urynkowieniu czynszów wzbudził duże emocje wśród radnych. Dla części z nich takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia. - Czynsz w mieszkaniach komunalnych nie powinien być rynkowy. Tam mieszka sporo ludzi naprawdę mało zarabiających - twierdzi Dominik Jaśkowiec, radny PO.
Alicja Sarzyńska z Polskiego Zrzeszenia Lokatorów uważa, że maksymalny czynsz w mieszkaniach komunalnych powinien wynosić 10 zł za mkw. - Wyższe stawki są nie do zaakceptowania - mówi.
Urzędnicy tłumaczą, że urynkowienie czynszu ma prowadzić do tego, aby osoby, które są bogate, płaciły więcej za mieszkania komunalne. - Nie widzę powodów, dlaczego mielibyśmy rezygnować z wyższego czynszu, kiedy są chętni, aby go zapłacić. Wynajmujemy na aukcjach duże mieszkania powyżej 80 metrów, a także mieszkania w dobrych lokalizacjach. Ubiegają się o nie osoby, które stać na wyższy czynsz i wykonanie remontu - mówi wicedyrektor Kucharska.
W 22 tys. mieszkań komunalnych w Krakowie nie mieszkają tylko osoby biedne. Zaledwie 15 proc. lokatorów ma na tyle niskie dochody, że mogliby dostać gminne lokum, gdyby jeszcze raz musieli się o nie starać.
Połowa lokatorów zarabia powyżej 1398,57 zł na osobę w rodzinie, czyli nie kwalifikuje się do ulg w czynszu, proponowanych przez gminę dla najuboższych. Tymczasem w kolejce po mieszkanie komunalne czeka około 3 tys. osób i systematycznie się ona wydłuża m.in. z tego powodu, że lokatorzy dostają wypowiedzenia najmu z prywatnych kamienic. Zadłużone miasto nie ma też pieniędzy na budowę kolejnych mieszkań. Urzędnicy chcą doprowadzić do sytuacji, w której przywilej korzystania z mieszkania komunalnego będą mieć tylko najubożsi.
Bogatych lokatorów nie da się wyrzucić. Urynkowienie czynszów może jednak skłonić ich do szukania możliwości nabycia mieszkania na własność.
Nawet jednak jeśli nie uda się wykwaterować bogatych, będą oni płacić maksymalnie wysokie stawki. W ten sposób gmina będzie mieć więcej pieniędzy na remonty i zakup nowych mieszkań.
Urynkowienie zostanie wprowadzone małymi krokami. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku prezydent zaproponuje niewielką podwyżkę czynszu w budynkach komunalnych. - Nie były podwyższane od czterech lat - podkreśla Kucharska.
Urynkowienie czynszów zakłada także projekt ustawy przygotowywany przez rząd. Opłaty mają wzrosnąć do tego stopnia, aby pokrywały koszty nie tylko eksploatacji, ale także remontów.
Sprawa podwyżek czynszów jest jednak wciąż kontrowersyjna i wzbudza społeczny opór. Dlatego krakowscy urzędnicy chcą osłodzić planowane podwyżki zwiększeniem liczby osób, które będą korzystały z obniżek czynszu. - Chcemy zmienić progi dochodowe w taki sposób, aby z bonifikat mogło korzystać więcej osób - mówi Katarzyna Zapał, dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych.
Zdaniem radnych urzędnicy powinni także zająć się weryfikacją lokatorów komunalnych. - Krążą legendy o tym, że mieszkania są wynajmowane studentom, że ich lokatorzy mają wille. Miasto powinno to wszystko posprawdzać - mówi Jaśkowiec.
Ulgi w czynszu komunalnym
- Mieszkańcy, którzy mają dochód do 559,43 zł na osobę w rodzinie, mogą liczyć na 70 proc. obniżki czynszu komunalnego.
- Rodziny mające od 559,44 zł do 799,18 zł dostaną 50 proc. obniżki
- Mieszkańcy z dochodem od 799,19 zł do 998,98 zł dostają 35 proc. obniżki
- Dochód od 998,99 zł do 1198,77 zł to możliwość zmniejszenia czynszu o 25 proc.
- Mający od 1198,78 zł do 1398,57 zł mogą liczyć na 15 proc. obniżki
