- Jeżeli dojdzie do porozumienia gminy ze współudziałowcem zostaniemy pozbawieni mieszkań pomimo wieloletniego wywiązywania się przez nas z umów najmu z gminą, płacenia i dbania o te mieszkania. Dzielnica w której mieszkamy to centrum naszego życia, dzieci uczęszczają tu do żłobków, przedszkoli i szkół. Mamy tutaj blisko do pracy, do lekarzy, sklepów. Przeniesienie się w inne miejsce byłoby dla nas ogromną zmianą i obciążeniem nie tylko logistycznym, ale też społecznym - przekonywała przedstawicielka mieszkańców kamienicy przy ul. Stradomskiej 23, która przedstawiła problem podczas posiedzenia Komisji Mienia i Mieszkalnictwa RMK.
Niespełna 70 procent udziałów w kamienicy przy ul. Stradomskiej 23 należy do miasta, a pozostałe do prywatnego dewelopera. Lokali w budynku jest 14, w tym 3 usługowe, 4 gminne kwaterunkowe i 7, które są wynajmowane przez mieszkańców od gminy na podstawie aukcji czy w ramach programu "Mieszkanie za remont". Mieszkańcy z tych 7 lokali obawiają się, że jeżeli gmina odda swoje udziały, to będą musieli się wyprowadzić.
- Obecnie toczy się postępowanie w sprawie zniesienia współwłasności, w którym gmina Kraków chce się zrzec swojego udziału na rzecz współwłaściciela. Gmina zdecydowała się na pozostawienie tylko 4 lokali, to niecałe 30 procent tego udziału. Przedstawiciele prywatnej spółki próbują przekonać kwaterunkowych mieszkańców do zbycia lokali i podniesieniu współwłasności co stanowiłoby pozyskanie całości udziałów - dodaje mieszkanka kamienicy z ul. Stradomskiej 23.
Czy gmina Kraków sprzeda lokale z lokatorami?
Problem nagłośnił radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców podczas niedawnej sesji Rady Miasta Krakowa.
- Przypomnę, że kamienica przy ul. Stradomskiej 23 to jest budynek, za który Skarb Państwa wypłacił odszkodowanie ówczesnym właścicielom. Dlaczego 30 procent udziałów jest w rękach prywatnych w to już nie wnikam. Przed sądem trwa sprawa o wyodrębnienie własności lokali podział tych nieruchomości w przyszłości. Gmina, niestety, nie stara się o wszystkie lokale, których jest właścicielem - mówił radny Łukasz Maślona. - Mieszkańcy tam żyją, zainwestowali swoje środki w remont i usłyszeli od pracowników urzędu, że miasto nie jest zainteresowane pozyskaniem tych siedmiu lokali. Mogłoby więc dojść teoretycznie do sytuacji, w której gmina sprzedaje lokale mieszkalne wraz z lokatorami. Czy to jest normalna sytuacja? Wydaje mi się, że nie jest - dodał.
Sprawą zajęli się też radni z Komisji Mienia i Mieszkalnictwa Rady Miasta Krakowa.
- Do tej pory polityka mieszkaniowa miasta Krakowa przy zniesieniu współwłasności opierała się na tym, że domagaliśmy się przyznania własności lokali objętych wnioskami o wykup z bonifikatą - wyjaśniała podczas posiedzenia komisji Justyna Habrajska, dyrektor Wydziału Skarbu Urzędu Miasta Kraków.
Zaznaczyła jednak, że to stanowisko ulega zmianie, na tej zasadzie, by w postępowaniach sądowych o zniesienia współwłasności zabiegać o lokale mieszkalne, a nie dopłaty.
Chcą zmienić uchwałę, by chronić wszystkich mieszkańców
Podczas posiedzenia Komisji Mienia i Mieszkalnictwa ustalono, że po zapoznaniu się z dokumentacją ta komisji zwróci się do urzędu z wnioskiem o takie działania, które w postępowaniu sądowym pozwolą na doprowadzenie do sytuacji, by wszyscy aktualni lokatorzy mogli pozostać w kamienicy przy ul. Stradomskiej 23.
- Dotychczasowe stanowisko gminy w sprawie kamienicy przy ulicy Stradomskiej 23 wynika z niekorzystnych dla części lokatorów zapisów uchwały Rady Miasta Krakowa o znoszeniu współwłasności z 2008 roku. Obecnie w pozycji nieuprzywilejowanej są najemcy, którzy nie złożyli wniosków o wykup mieszkań z bonifikatą. Musimy zmienić zapisy uchwały tak, by chronić wszystkich lokatorów w tego typu nieruchomościach. Wystąpiłem do urzędu z wnioskiem o wykaz wszystkich postępowań o zniesienie współwłasności, żeby poznać skalę zjawiska - usłyszeliśmy do Tomasza Leśniaka (Nowa Lewica), przewodniczącego Komisji Mienia i Mieszkalnictwa RMK. - Oczekujemy, że gmina - jako właściciel 70 procent udziałów w kamienicy przy ul. Stradomskiej - zmieni stanowisko w postępowaniu sądowym i będzie domagała się przekazania do zasobu gminy wszystkich lokali mieszkalnych. W budynku znajdują się również lokale użytkowe, które można ewentualnie przekazać prywatnemu właścicielowi, posiadającemu 30 procent udziałów. Poza tym, mamy tu do czynienia z nieruchomością, za którą przedwojenni właściciele lub ich spadkobiercy otrzymali odszkodowanie w ramach tzw. układów indemnizacyjnych. Dlatego będziemy badać również wątek reprywatyzacyjny - dodał.
Apel o zmianę polityki mieszkaniowej Krakowa
Radny Łukasz Maślona skomentował: - Mam nadzieję, że ta kadencja Rady Miasta Krakowa będzie zupełnie inna niż poprzednie i będziemy pomagać w sytuacjach jednostkowych, tak jak w przypadku kamienicy przy ulicy Stradomskiej 23, jak również globalnie. Mam nadzieję, że nastawienie w Radzie Miasta będzie takie, aby chronić gminną własność, szczególnie taką, która dotyczy lokali mieszkalnych, będących w dobrym stanie. Należy je zachować. Kraków musi być mocnym graczem na rynku mieszkaniowym, bo inaczej będziemy mieli taką sytuację, którą widzimy teraz z galopującymi cenami, co powoduje, że ludzi nie stać na kupno mieszkania.
