
„Kraków oraz Stowarzyszenie Komitet Konkursowy Kraków 2022 wydały blisko 11 mln zł na proces ubiegania się Krakowa o przyznanie roli gospodarza zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 r. Pieniądze te wykorzystano nieefektywnie, gdyż miasto wycofało się ze starań o organizację igrzysk, na skutek braku poparcia dla tej idei wśród mieszkańców”. Tak stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli w opublikowanym w 2016 roku raporcie na temat starań stolicy Małopolski w latach 2013-2014 o wielką imprezę sportową.

Pod koniec 2017 roku Centrum Unijnych Projektów Transportowych uznało, że „zasady równego traktowania, niedyskryminacji i przejrzystości” zostały tylko częściowo spełnione przez urzędników z ZIKiT przy wyborze „nadzoru inwestorskiego” nad pracami na ul. Igołomskiej. Efekt? Odmowa przyznania ponad 130 tys. zł. dofinansowania.
Urzędnicy starali się jednak zaklinać rzeczywistość i przekonywali, że ZIKiT, czyli de facto gmina Kraków nie straciła dofinansowania, tylko... go nie otrzymała. „Gmina Miejska Kraków nie utraciła żadnych środków finansowych, a co wynika z powyższych wyjaśnień mogła jedynie uzyskać dodatkowe środki” - mogliśmy przeczytać w odpowiedzi na nasze pytania. W ZIKiT przekonywali również, że kwotę dofinansowania, której nie otrzymali na „nadzór inwestorski” udało im się ostatecznie zdobyć na inne wydatki związane z przebudową ul. Igołomskiej. - Ogólnie mówiąc, dostaliśmy ostatecznie to dofinansowanie na tzw. roboty dodatkowe podczas tej inwestycji - mówił Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT.