Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Napompowana" PO usuwa martwe dusze

Agnieszka Maj
Powyborczy entuzjazm w Platformie wygasł. Setki członków nawet nie płacą składek
Powyborczy entuzjazm w Platformie wygasł. Setki członków nawet nie płacą składek fot. Wojciech Matusik
W 2010 roku do Platformy Obywatelskiej należało w Krakowie 2,5 tys. osób. Teraz liczba członków spadła do ok. 1800 osób. Wkrótce może ich być jeszcze mniej, ponieważ partia chce wykreślić martwe dusze.

Temu ma służyć weryfikacja działaczy PO. Do osób zalegających ze składkami zostały wysłane upomnienia. Ci, którzy nie uregulują zaległych wpłat, zostaną wykreśleni. - Weryfikowanie członków Platformy Obywatelskiej to akcja ogólnopolska. Jej wyniki będą znane za półtora miesiąca - mówi Ireneusz Raś, szef małopolskiej PO.

Do tej pory ponad 900 osób z Krakowa zostało poproszonych o uregulowanie składek. Chodzi o osoby, które nie płaciły ich dłużej niż sześć miesięcy.- Zdecydowana większość już uiściła swoje należności - informuje Antoni Fijak z biura regionu małopolskiej PO. Ci, którzy tego nie zrobią, zostaną skreśleni z listy. Dzięki tej operacji zwanej przez działaczy "oczyszczaniem szeregów" władze partii dowiedzą się, jaka jest faktyczna liczba członków.

Do tej pory sporą część z nich stanowiły osoby, które w PO były tylko na papierze i nie wykazały się żadną aktywnością. Wpisani zostali do partii przez posła Łukasza Gibałę (teraz z Ruchu Palikota, do niedawna przewodniczącego krakowskiej PO).

Do pompowania kół doszło przede wszystkim przed wyborami w 2010 roku, kiedy to Łukasz Gibała walczył o stanowisko szefa krakowskiej PO z Ireneuszem Rasiem. Pod odejściu Gibały do Ruchu Palikota jego dwa duże koła zostały rozwiązane. Część działaczy wpisała się do innych kół, większość jednak odeszła.

Sam Gibała informuje, że do Ruchu Palikota przeszło za nim ok. 250 osób. - Z czego może 40 aktywnych. Działalność innych ograniczyła się do zapisania się do partii - uważa Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący krakowskiej PO.

Według polityków Platformy do Ruchu Palikota przechodzą osoby, które zupełnie nie liczyły się w partii. - To ludzie Gibały. Jego znajomi oraz ich znajomi. Ci ludzie nigdy nie byli aktywni w PO - uważa Dominik Jaśkowiec. Nie pojawiali się na zebraniach kół, potem przestali płacić składki.

Zdaniem Jaśkowca spadek liczby członków nie jest problemem dla PO. - Po weryfikacji liczba członków PO w Krakowie może spaść nawet do 1,5 tys. Nie zależy nam jednak na tym, aby mieć jak najwięcej osób, ale aby były aktywne, zaangażowane - mówi Dominik Jaśkowiec. Z partii odchodzą także ludzie, którzy nie są zadowoleni z jej poczynań. Rocznie składają kilkadziesiąt rezygnacji.

Trzy kobiety wypisały się z krakowskiej Platformy po niedawnym głosowaniu w Sejmie w sprawie projektu zmiany prawa aborcyjnego. Okazało się wtedy, że ok. 40 konserwatystów z PO poparła skierowanie do dalszych prac projektu zgłoszonego przez Solidarną Polskę i zaostrzającego to prawo.

- Kobiety, które wystąpiły z PO, chciały wyrazić swój sprzeciw wobec decyzji konserwatywnych działaczy - mówi Dominik Jaśkowiec.

PO jest najliczniejszą partią w Krakowie, do PiS należy ok. 200 osób, do PSL - ok. 400.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska