https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Naściszowa. Strażacy o wypadku: Cud, że nikt nie zginął" [ZDJĘCIA]

Po zderzeniu z toyotą corollą volkswagen golf zamienił się we wrak zawieszony na barierkach ochronnych drogi Naściszowej. Ze zdruzgotanego wozu strażacy przez niemal dwie godziny wycinali rannych. W ocenie ratowników to niemal cud, że w wypadku tym nikt nie zginął.

Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu kwadrans po godzinie trzynastej został zaalarmowany o wypadku w Naściszowej. Telefonujący informował, że jeden z pojazdów jest tak zdruzgotany, iż wydaje się wątpliwe, by jadący nim wyszli z opresji z życiem.

Drogi powiatowa łącząca Nowy Sącz z Korzenną i Wilczyskami została całkowicie zablokowana. Zmieniony we wrak volkswagen golf, którym kierowała kobieta, został silą uderzenia wyrzucony z jezdni i tkwił tylną częścią na metalowych barierkach zabezpieczających drogę.

Drugi pas jezdni blokowała toyota corolla, której kierowca podróżował wraz z pasażerką. Przednia część tego wozu praktycznie przestała istnieć.

Na pomoc przybyły dwie jednostki ratownictwa technicznego PSP z Nowego Sącza oraz trzy karetki Sadeckiego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu wypadku trwała dramatyczna walka o życie rannych uwiezionych we wraku volkswagena golfa. Po rozcięciu nadwozia i rozgięciu jego blach poszkodowanych przetransportowano do ambulansów.

Ofiary wypadku trafiły do Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.

Okoliczności i przyczyny groźnego wypadku w miejscu, gdzie środek jezdni oznakowany jest podwójna linią ciągłą, ustala policja.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sebastian
No widzę że się pan zna na rzeczy, po zdjęciu jest pan w stanie stwierdzić czy auto było sklejane czy nie gratuluje oka :) ciekawi mnie na jakiej podstawie pan to stwierdził
M
Monika
Osoby poszkodowane prosze o kontakt 791598535
M
Monika
Prosze rodzinę pani poszkodowanej o kontakt [email protected] Monika z Ssacza
m
mm
Widać, że leciwa golfina była juz sklejana nie raz, dlatego tak wygląda, ale Polak potrafi, za m-c będzie jak nówka sztuka, tylko przy następnym dzwonie siła zgniotu zatrzyma się na pokrywie bagażnika...
K
KL
jak wiadomo kto to może wiadomo dlaczego? bo 110 km/h na zakręcie ?
K
Katarzyna
Z przyczyn oczywistych nie będę podawać swojego nazwiska. Jestem rodziną osoby poszkodowanej w tym wypadku.
Rozumiem, że wrak samochodu to okazja do wymyślania steku bzdur i koloryzacji. Skąd pan ma takie informacje ?
Pragnę również zwrócić uwagę autora w jaki sposób manipuluje odbiorem tekstu przez zwykłego czytelnika. Szanujący się dziennikarz nie używa stereotypu płci aby insynuować kto był sprawcą wypadku. Proponuję, żeby następnym razem zdobyć rzetelne informacje przed publikacją i nie być kolejną osobą pragnacą rozgłosu, która wykorzystuje cudze nieszczęście. Czy Pan się chociaż zastanowił co może pomyśleć osoba, która przeczyta taki artykuł? Sprostuję to co uważam za słuszne: Z golfa wyciągano tylko jedną osobę i stan poszkodowanych nie był tak makabryczny jak zostało to zainsynuowane. Dzięki szybkiej i odważnej pomocy świadków wypadku i profesjonalnej pracy strażaków osoba poszkodowana została wyciągnięta z wraku znacznie szybciej.
Ponownie proszę o zwracanie uwagi na używanie negatywnych stereotypów płci. Pozory często mylą i zanim wyciagniemy pochopne wnioski z makabrycznego obrazka, warto zdobyć rzetelne informacje...no chyba, że czyimś celem jest rozpowszechnianie tylko sensacji a nie prawdy.

Pozdrawiam
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska