
Karol Dudek, VIII Prywatne Akademickie LO
Naucza chemii od siedmiu lat.
- Zawsze chciałem być nauczycielem albo księdzem, padło na to pierwsze - mówi. Pracuje też na UJ na Wydziale Chemii.
Jest prezesem Fundacji „Będzie lepiej” im. ks. Mieczysława Malińskiego, która zajmuje się pomocą dzieciom artystycznie uzdolnionym.

Anna Wilk: Dobry nauczyciel powinien dawać uczniom ciepło i zrozumienie
Anna Wilk to nauczycielka z 33-letnim doświadczeniem. W Zespole Szkół Zawodowych w Nawojowej uczy technologii sporządzania potraw i napojów, podstaw technologii gastronomicznej oraz organizacji i wykonywania usług gastronomicznych.
- Moja babcia była świetną kucharką. Wspólnie przyrządzałyśmy gęsi i kaczki - wspomina Anna Wilk. - Uwielbiałam gotować i świadomie wybrałam „Gastronoma” w Nowym Sączu. Po maturze skorzystałam z propozycji i zostałam, żeby uczyć w mojej szkole.
Przez kolejne lata Anna Wilk uzupełniała wykształcenie zdobywając tytuł magistra. Na swoim koncie ma też wiele kursów zawodowych.
- Gastronomia i sztuka kulinarna ciągle się zmieniają. Trzeba być na czasie, żeby jak najlepiej wyszkolić uczniów - podkreśla Anna Wilk. - Trzeba też umieć zachęcić ich do rozwijania umiejętności. Dlatego bardzo często zapraszam do szkoły specjalistów i mistrzów w danej sztuce kulinarnej, żeby pokazali młodzieży, co może osiągnąć.
Według niej dobry nauczyciel powinien wymagać od ucznia, ale też dawać mu ciepło i zrozumienie.

Irena Maria Gradek: Gdybym miała wybierać zawód jeszcze raz? Jasne, że nauczycielka!
Irena Maria Gradek to nauczycielka z 35-letnim doświadczeniem. Uczy w Zespole Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu historii, wiedzy o społeczeństwie oraz historii i społeczeństwa.
Zawód nauczycielki był jej marzeniem od dziecka. Poszła w ślady mamy, która była polonistką.
- Kocham mój zawód i gdybym miała wybierać ponownie, też zostałabym nauczycielką - podkreśla Irena Maria Gradek. - Kocham młodzież. Cieszę się też tym, że mogę włożyć małą cegiełkę w rozwój każdego ucznia - dodaje.
Irena Maria Gradek wkłada wiele serca w edukację swoich uczniów, a oni ją za to cenią. Prowadzi koło miłośników historii, organizuje debaty oksfordzkie i gry uliczne. Daje też darmowe lekcje podopiecznym Stowarzyszenia Orion. Stara się angażować młodzież do działania.
- Rolą nauczyciela jest podsycanie aktywności młodych ludzi na różnych płaszczyznach - uważa Gradek. - Mnie najbardziej cieszą sukcesy moich uczniów. Jestem dumna, że mogę ich inspirować i przekazywać swoją wiedzę.

Ewa Zasowska z Zagórzan
Bardzo skromna, ale niezwykła nauczycielka mówi, że takiego wyróżnienia na pewno się nie spodziewała. Wie natomiast, że zawdzięcza je rodzicom dzieci, które na co dzień uczy i którymi się opiekuje.
- To bardzo miła oznaka wdzięczności i sympatii, choć ja wolę pracować bez rozgłosu, ale skutecznie - śmieje się pani Ewa.
Jej przygoda ze szkołą zaczęła się, gdy była intendentką i pomocą wychowawcy w już dzisiaj nieistniejącym Miejskim Przedszkolu nr 6 w Gorlicach.
- Zaraz po skończeniu szkoły średniej trafiłam do przedszkola, w którym właśnie narodziła się moja miłość do maluchów i zawodu - opowiada.
Pracując we wspomnianym przedszkolu, cały czas się dokształcała, podnosząc swoje kwalifikacje zawodowe, a już po studiach w 2003 roku trafiła do szkoły w Zagórzanach, w której pracuje do dzisiaj.
Dla niej zajmowanie się i uczenie takich małych dzieci to wyzwanie, bo trzeba bezboleśnie przeprowadzić je ze świata bajek, lalek i klocków do tego poważnego - świata liter, pierwszych czytanek, trudnych przecież matematycznych zbiorów.
- To zawsze dla maluchów dość duży stres, więc zawsze staram się, by w szkole czuły się jak w domu - dodaje.