Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naukowe pożytki z lenistwa potrafią zaskoczyć

prof. Ryszard Tadeusiewicz, naukowiec AGH
Marcin Makówka
Popularne wyobrażenie naukowca zakłada, iż jest to człowiek intensywnie pracujący intelektualnie. Artyści malarze tworząc portrety sławnych uczonych zwykle eksponują utkwiony w dali wzrok, koncentrację i skupienie na twarzy. Tymczasem historia nauki przynosi liczne przykłady doniosłych odkryć dokonywanych wówczas, gdy uczony... bezwstydnie się lenił! Mówi nam o tym znana łacińska maksyma: "Spiritus flat ubi vult" - duch lata, gdzie zechce, natchnienie nie zależy od woli.

Opowiem dziś Państwu o przygodzie intelektualnej wybitnego polskiego matematyka, Stanisława Ulama, który leniąc się odkrył używaną do teraz matematyczną metodę rozwiązywania problemów. Dzięki niej udało się zbudować bombę wodorową. Inna rzecz, czy to dobrze, że się udało - ponieważ ta bomba mogła zamienić całą Ziemię w bezludną, buchającą atomowym żarem pustynię. Ale skoro tak się nie stało, to bądźmy dumni z tego, że kluczowe zagadnienia naukowe związane z jej budową rozwiązano dzięki geniuszowi naszego (niestety mało znanego w Polsce) rodaka.

A było to tak: w 1946 roku przebywający w Stanach Zjednoczonych Ulam zachorował i nudząc się w czasie długiej rekonwalescencji zaczął układać pasjanse. Najpierw bezmyślnie, jak każdy człowiek bawiący się kartami, ale potem coraz uważniej, zastanawiając się, w jakim stopniu na wynik gry wpływa losowy początkowy układ talii. I tu nastąpiło olśnienie! Stanisław Ulam uświadomił sobie, że operując odpowiednio liczbami losowymi na komputerze można metodą prób i błędów rozwiązać problemy, których wprost rozwiązać się nie udaje. Napisał w tej sprawie list do twórcy pierwszych komputerów, Johna Von Neumanna, który entuzjastycznie poparł jego pomysły. Dzięki temu zdołano rozwiązać zagadnienia dyfuzji neutronów podczas rozszczepienia jądra atomowego, co było kluczem do zbudowania wspomnianej wyżej bomby wodorowej.

Warto zauważyć, że gdyby nasz rodak maksymalnie skupił się nad rozwiązywaniem równań różniczkowych związanych z budową bomby - to zapewne nic by nie osiągnął. Ale ponieważ po chorobie strasznie się lenił (z konieczności) - to wpadł na pomysł, jak rozważany problem rozwiązać "od tyłu" i Amerykanie zbudowali bombę.

Okazało się, że zastosowana metoda znakomicie się nadaje do rozwiązywania różnych zagadnień, między innymi związanych z ochroną środowiska. Ze względu na jej podobieństwo do ruletki nazwano ją "metodą Monte Carlo" - i pod tą nazwą jest ona używana w nauce do dziś.

I pomyśleć, że nigdy by nie powstała, gdyby Ulam się nie lenił. Życzę więc Państwu wszystkim takiego twórczego lenistwa!

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska