
Mklik mączny (Ephestia kuehniella) to mały owad, przypominający motyla, podobny do mola. Nie dajcie się nabrać na jego niepozorny wygląd - jest bardzo uciążliwym szkodnikiem. Żeruje na artykułach spożywczych, takich jak płatki, orzechy, mąka, owoce, a nawet czekolada. Jego larwy są białe i trudno je zauważyć. Szybko wylęgają się z nich latające dorosłe osobniki, które składają setki jajeczek i pletą cienkie niteczki wewnątrz opakowań, do których się dostaną. Gdy zauważycie owada, dokładnie przejrzyjcie zawartość szafki, a najlepiej wyrzućcie całe jedzenie z zainfekowanego miejsca. Przegapienie nawet jednej larwy może grozić plagą tych szkodników.

Kołatek domowy (Anobium punctatum) często mylony jest z kornikiem, ze względu na swoje upodobania żywieniowe. Żeruje na drewnie, np. w drewnianych schodach, belkach sufitowych czy werandach. Mimo że jest mały, potrafi poważnie uszkodzić konstrukcje, a w skrajnych przypadkach doprowadzić do zawalenia się części domu. Nazwę zawdzięcza charakterystycznemu kołataniu w drewnianych wnętrzach. Jeśli usłyszysz taki dźwięk, bez zwlekania zadzwoń po firmę odrobaczającą.

Psotnik zakamarnik, inaczej gryzek (Psocoptera) doskonale czuje się za wszelkimi rodzajami tapet lub między książkami. Rozmnaża się na pleśni i wilgotnych miejscach, a żeruje na resztkach jedzenia. Mimo że nie jest groźny, to chyba nikt nie lubi, gdy po otwarciu książki wypada na niego chmara owadów. Żeby uniknąć rozmnożenia się psotników, trzeba dobrze wietrzyć i ogrzewać pomieszczenia, żeby unikać wilgoci.

Mącznik młynarek (Tenebrio molitor), czyli wielki amator produktów zbożowych. Znaleźć go można w mące albo chlebie. Niestety, w postaci larwy, jest niemal niewykrywalny, bo biały kolor czyni go niewidocznym w mące. Z wiekiem larwy stają się brązowe, ale wtedy już tylko chwila do osiągnięcia stanu pełnej dojrzałości, czyli przeobrażenia się w czarnego albo brązowego żuka. Niektóre osobniki osiągają nawet 2 cm długości. Najlepszym sposobem na pozbycie się tego insekta jest wyrzucenie żywności, którą zajął.