Sławomir Neumann i afera z nagraniem
Co słychać na nagraniu? Sławomir Neumann nie przebiera w słowach:
Rzygam tym Tczewem, słowo daję. (…) Nie chce się nim zajmować, bo tam są same p***by.
Autor kompromitujących słów udzielił wywiadu Onetowi. Poseł Neumann tłumaczy, że jego wypowiedź była wyjęta z kontekstu:
Ja to mówiłem odnośnie do działaczy PO, którzy nieustająco się kłócili. Zresztą ten człowiek, który nagrał tę rozmowę, też został z partii wyrzucony. Nie podobały mi się te kłótnie, stad te słowa.
W nagranej rozmowie pojawia się też wątek prezydenta Adamowicza oraz o sytuacji prezydenta Tczewa Mirosława Pobłockiego, którym interesowało się CBA. Zdaniem Neumanna, prezydent Tczewa mógł spać spokojnie, ponieważ opinia publiczna będzie się interesowała zarzutami dla innych kandydatów na włodarzy miast. Jak słyszymy na nagraniu:
Nie wiedzą, kto to jest. Będą widzieli atakowanych niepisowskich prezydentów z aktami oskarżenia. Będzie Hanna Zdanowska, Żuk, Witkowski, Adamowicz, Karnowski, Jaśkowiak. On będzie w zacnym gronie ludzi. Nikogo to nie ruszy. (…) Jedynym gościem jest Adamowicz, który ma absolutnie twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach.
Neumann skomentował dla Onetu, co tak naprawdę miał na myśli:
Mówiłem „twarde rzeczy” w kontekście tego, że prezydent Adamowicz jest na pierwszej linii ataków PiS i że podległa Ziobrze prokuratura jest w stanie przeprowadzić taką operację, że wyprowadzą go w kajdankach. Przecież my o tym wówczas mówiliśmy głośno. Nie, nie twierdziłem, że zarzuty Pawła są poważne, chodziło mi po prostu o to, że PiS przed tamtymi wyborami może prowadzić taki atak.
Onet przypomina, że przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi w 2018 r. prezydent Adamowicz był wielokrotnie atakowany przez polityków PO, ponieważ w tamtym okresie stał on wobec nich w opozycji (Adamowicz startował do wyborów z własnego komitetu).
Źródło: Onet
