Jak pisaliśmy w relacji pomeczowej, na nic zdał się bardzo ładny gol z dystansu Radosława Gołębiowskiego, który w pewnym momencie dawał Sandecji remis. „Co za uderzenie!” - krzyczał jeden z komentatorów na trybunie prasowej. Ogółem aż do straty bramki, goście z miasta nad Dunajcem jako tako się jeszcze trzymali, chociaż wcześniej pachniało już golem dla Stali.
- Emocje jeszcze buzują… Patrząc na swój zespół, mogę powiedzieć, że mecz był kontrolowany, w tym sensie, że nie było jakiegoś zagrożenia szczególnie w pierwszej połowie, w drugiej troszeczkę Stal zepchnęła nas do defensywy i opanowała środek pola, szukając podań prostopadłych lub w boczne sektory, za linię obrony. Z tym mieliśmy troszkę problemów – mówił na konferencji prasowej przygaszony trener Sandecji Robert Kasperczyk.
Jak dodał szkoleniowiec, po stracie bramki jego drużyna zareagowała bardzo dobrze. - Wyrównaliśmy i wydawało nam się, tak na chłopski rozum, że nie przegramy tego meczu. Zaczęliśmy naciskać, zaczęliśmy grać odważniej, zmiany dały zawodnikom dużo animuszu. Stracona bramka obciąża konto naszego młodzieżowca, który grał bardzo dobry mecz… Bardzo żałuję tego meczu. Zawodnicy zostawili mnóstwo zdrowia, byli świetnie zmotywowani, mieliśmy pomysł na Stal. Troszkę brakło nam szczęścia, umiejętności w niektórych momentach… - zauważył.
Trener Ireneusz Pietrzykowski podkreślał kwestię zdobycia przez jego graczy trzech punktów.
- Wykonaliśmy w tym meczu bardzo dużą pracę. W pewnych momentach już gdzieś tam nas brakowało. Tym bardziej cieszy nas więc to zwycięstwo. Druga połowa przyniosła takie emocje, że można zapomnieć o tych pierwszych 45 minutach – ocenił.
Sytuacja w tabeli
Sandecja Nowy Sącz, która w bieżącym sezonie 2. ligi walczy o pozostanie na centralnym szczeblu rozgrywkowym w Polsce – kto by w to uwierzył przed startem sezonu - ma w swoim dorobku sześć zwycięstw, sześć remisów i aż czternaście porażek (najgorszy wynik w lidze ex aequo z trzecim od końca Stomilem Olsztyn – przyp. red.).

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
Taki wynik ma swoje odzwierciedlenie w tabeli. Po 26 kolejkach piłkarze trenera Roberta Kasperczyka mają 24 punkty, o dwa mniej niż przedostatnia Olimpia Grudziądz (w ostatniej serii gier 2:1 z Zagłębiem II w Lubinie) i cztery mniej niż wspomniany Stomil (ostatnio 3:0 z Hutnikiem). Do ostatniej bezpiecznej lokaty w tabeli gracze z miasta nad Dunajcem tracą w tym momencie już sześć „oczek”. To dużo i mało biorąc pod uwagę fakt, że do końca sezonu pozostało raptem osiem kolejek.
Pora na sąsiada, arcyważny mecz!
W sobotę 6 kwietnia o godz. 18 w Niepołomicach Sandecja podejmie ekipę, z którą walczy bezpośrednio o pozostanie w lidze. Stomil Olsztyn wiosną podobnie jak jesienią prezentuje się marnie, ale zespół trenera Grzegorza Lecha z pewnością mocno zaskoczył tuż przed świętami Wielkiej Nocy rozbijając u siebie Hutnika 3:0 (Filip Laskowski 8, Karol Żwir 41, Bartosz Florek 83).
- Zasłużone zwycięstwo Stomilu, gratulacje. Brakowało nam piłkarskiej jakości – powiedział smutny trener Hutnika Maciej Musiał i chwilę później opuścił salkę konferencyjną.
Trener Lech epatował, co zrozumiałe, radością.
- Chłopcy zrealizowali wszystkie założenia, nad którymi pracowaliśmy w tygodniu. Gratulacje dla całej drużyny za to, że udźwignęła ciężar spotkania. Walczymy o to, by poziom centralny był w Olsztynie także w przyszłym sezonie. Robimy wszystko, by jak najlepiej przygotować się do spotkania z Sandecją – przekazał.
My odnotujmy, że na wyjazdach Stomil odniósł do tej pory dwa zwycięstwa, jeden raz zremisował i poniósł dziesięć porażek. Najlepszymi strzelcami zespołu ze stolicy województwa warmińsko-mazurskiego są obecnie Filip Wójcik i Piotr Kurbiel – obydwaj zdobyli po cztery gole.
Jesienią w meczu Sandecji ze Stomilem padł wynik 1:0 dla olsztynian – trafienie na wagę trzech punktów zanotował w 50. minucie wspomniany Wójcik.
- Kraków piłką podzielony. Które osiedla i dzielnice są za Cracovią, a które za Wisłą?
- Lista przebojów Wisły Kraków! TOP 20 przyśpiewek na finał Pucharu Polski
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
- Strzelcy bramek dla Cracovii
- Tajemnice obiektów Wisły Kraków. Zaglądamy we wszystkie zakamarki